Dzień Demokracji Bezpośredniej we Wrocławiu

Kraj | Świat | Ruch anarchistyczny | Tacy są politycy | Wybory

Dzień Demokracji Bezpośredniej można uznać za udany. Wyniki wyborów pokazują, że wielu uprawnionych do głosowania nie korzysta z tego wątpliwego "przywileju". Na pewno wielu z nich nie wierzy politykom, wielu nie ma nadziei, że cokolwiek się zmieni tą drogą. Wielu jest rozczarowanych i wściekłych, ale i wielu świadomie bojkotujących wybory jako narzędzia legitymizacji obecnego systemu. Niektórzy nie odnaleźli swojego kandydata po przeglądnięciu programów wyborczych. Prawda jest jednak taka, że nigdy nie będzie takiego kandydata, a nawet jeśli się z nim zgadzamy, jego po wyborach nic nie obowiązuje.

W to ponure niedzielne popołudnie około trzydziestu ludzi przybyło na spotkanie organizowane przez wrocławską sekcję ZSP, by porozmawiać o demokracji bezpośredniej. Frekwencja zaskoczyła organizatorki i organizatorów - w końcu pogoda była jesienna i słońce nie wychodziło zza chmur. Sala była jednak pełna i kilku spóźnialskich miało problem, by znaleźć miejsce siedzące.

Początkiem spotkania był wstęp do demokracji bezpośredniej jako alternatywy dla demokracji parlamentarnej. Zaprezentowano problem adekwatności nazwy "demokracja" dla obecnego ustroju, powiedziano dlaczego namawia się obywateli do pójścia na wybory, pokazano, dlaczego demokracja bezpośrednia powinna dotyczyć nie tylko spraw budżetowych czy zakładów pracy, ale też całego życia polityczno-gospodarczego, rozwinięto przykład Aragońskiej Federacji Kolektywów, wspomniano o najpopularniejszych inicjatywach istniejących obecnie, które stosują elementy demokracji bezpośredniej. Potem aktywista ZSP ukazał plac Tahrir w Kairze, na którym tak zwani "zwykli ludzie" zaczęli się organizować na zasadach demokracji bezpośredniej. Ta forma przenoszona jest także na inne okupacje placów miast na całym świecie.

Na końcu pojawiły się po trzy wady i zalety demokracji bezpośredniej przedstawione w formie nieco prowokacyjnej, co zapoczątkowało następny punkt spotkania - dyskusję. Pojawiły się nie tylko pytania dotyczące tematu (w tym pytanie o rzeczywiste wady demokracji bezpośredniej), ale i konkretne propozycje działania demokracji bezpośredniej w dobie rozwiązań technologicznych - komputerów, internetu (m.in. metoda naukowa wspomniana przez osobę reprezentującą Ruch Zeitgeist do zastosowania wobec szerokiego wachlarzu problemów). Jeden z uczestników przedstawił pomysł zainicjowania demokracji bezpośredniej poprzez uchwałę dotyczącą władz terytorialnych.

Po dyskusji puszczono film "Serce fabryki" pokazujący przejęcie i działanie fabryki ceramiki Zanon w Argentynie. Był to przykład zastosowania demokracji bezpośredniej w zakładzie pracy.

Wrocławski Związek Syndykalistów Polski dziękuje uczestnikom za przybycie a CRK za udostępnienie przestrzeni.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.