Genua: Proces przeciw policjantom
Wznowiono, rozpoczęty w 2005 roku w Genui, jednen z trzech procesów przeciw włoskiej policji, w związku z nadużyciem przez nią uprawnień w trakcie szczytu G8 w tym mieście w 2001 r. Oprócz tej sprawy, toczą się jeszcze cztery: dwie sprawy przeciw policji, dwie przeciw demonstrantom.
Podczas szczytu w Genui 21 lipca 2001 r. policja przeprowadziła nalot na szkołę Diaz [na zdjęciu], gdzie znajdowało się centrum Indymediów. Policja brutalnie pobiła ludzi i aresztowała 93 osób. W związku z tym toczy się proces przeciw 30 policjantom.
Sześć lat po ataku na szkołę Diaz, brytyjscy prawnicy przedstawili dowody na to, że osoby zatrzymane zostały pozbawione prawa do kontaktu ze swoimi rodzinami i ambasadą oraz były zmuszone do podpisania dokumentu w języku obcym.
Ofiary utrzymują, że formularze przedłożone zatrzymanym do podpisu były po włosku i zawierały klauzulę o zrzeczeniu się prawa od kontaktu ze światem zewnętrznym.
Nicola Doherty, jedna z zatrzymanych była przetrzymywana przez 5 dni w wojskowych barakach ze złamanym nadgarstkiem. Zmuszono ją do podpisania formularza o nieznanej treści nie informując, ze zrzeka się tym samym prawa do kontaktowania się z bliskimi.
Ówcześny szef włoskiej policji został zwolniony niedawno w związku z tą sprawą.
Są w sprawie nowe dowody, w tym dowody na manipulację nagraniami wideo przez policję.
Mark Covell jest brytyjskim dziennikarzem. Został poturbowany w trakcie zajśc pod szkołą tak poważnie, że zapadł w śpiączkę. Na zdjęciu dostarczonym przez policję, widać jak leży nieprzytomny na ulicy. Ale fotografie zostały przerobione. Na fotografii widać szefa włoskich służb antyterrorystycznych Francesco Gratteri. Na jednym zdjęciu wygląda tak, jakby wizerunek jakiegoś mężczyzny elektronicznie nałożno na brodatą postać Graterriego. Na innych ujęciach mężczyzna ten jest już bez brody.
Covell dysponuje też zapisami nagrań zrobionych przez świadków pacyfikacji, na których widać, że Gratteri stał obok niego w trakcie, gdy policja wybijała mu zęby, łamała żebra i palce i uszkodziła mu płuca i kręgosłup.
Jeśli sąd dopuści te nagrania jako materiał dowodowy, będzie można wykazać, że Graterri znajdował sie wystarczająco blisko, by przerwać masakrowanie Covella przez karabinierów. Będą też podstawą do wytoczenia mu odrębnego procesu.