Indymedia – media społeczne

Kraj | Publicystyka

Nieco później niż Slashdot działalność rozpoczął inny internetowy przyczółek obywatelskiego dziennikarstwa - Independent Media Center (IMC), popularnie znany jako Indymedia (34). Tutaj nie ma już mowy o przypadku. Serwis powstał w 1999 roku, przed rozpoczęciem szczytu Światowej Organizacji Handlu w Seattle, żeby zapewnić „obsługę prasową" przygotowywanym antyglobalistycznym demonstracjom. Sens istnienia Indymediów od początku stanowiło stworzenie przeciwwagi dla mediów prowadzonych przez duże korporacje i organy państwowe.

Projekt Indymedia różni od Slashdot wiele istotnych czynników. Po pierwsze rozmach działania. Indymedia to nie tylko internet. Od początku istnienia organizatorzy wydają własną gazetę, współpracują z offowymi stacjami radiowymi. To także programy telewizyjne rozpo¬wszechniane w niektórych sieciach kablowych, a nawet rozsyłane na płytach i kasetach wideo. Zainteresowanie IMC sprawami lokalnych społeczności spowodowało bardzo prężny pod względem geograficznym rozwój serwisu. Na pięciu kontynentach w 2005 roku działało po nad 150 lokalnych wersji akceptowanych przez główną redakcję. Swoje strony w Indymediach ma większość krajów, a także niektóre duże miasta, jak Nowy Jork, Paryż czy Madryt. Ponieważ wszystkie witryny prowadzone są w językach narodowych przez lokalne zespoły administratorów i redaktorów, trudno mówić o jednolitej polityce IMC. Zdecydowana większość stron eksponuje przycisk „Publikuj" pozwalając każdemu internaucie na szybkie i wygodne wysłanie na stronę swoje go artykułu, a także wzbogacenie go o zdjęcia i pliki multimedialne. Wiadomości mogą stanowić opracowaną wersję newsów zaczerpnie tych z innych mediów, często są jednak pisane samodzielnie przez stałych współpracowników i osoby nieznane redakcji.

Wyznawana przez IMC zasada „Open publishing" nakazuje automatyczną publikację wszystkich nadesłanych informacji. Redakcje przestrzegają tej zasady, ograniczając się do graficznego eksponowania najciekawszych i najważniejszych materiałów. Redakcje nie powinny też, poza najostrzejszymi (wulgarnymi, rasistowskimi, łamiącymi prawa autorskie itp.) wpisami usuwać treści ze swoich stron, także tych niezgodnych z własnymi poglądami. Pozostają one w dziale „wiadomości ukrytych" bez wstępu na główną stronę, dotarcie do nich nie stanowi jednak żadnego problemu. Decyzje redakcyjne podejmowane są wspólnie po wcześniejszej dyskusji na forum. Osoby z zewnątrz, regularnie współpracujące z IMC, mogą też liczyć na przyjęcie do społeczności i przyznanie praw do administrowania stroną.

IMC to jeden z najciekawszych i najbardziej masowych społecznych ruchów medialnych działających w internecie, kilka wad blokuje jednak jego rozwój. Kulą u nogi jest silne, ideologiczne i polityczne zaangażowanie większości uczestników. W głównym dziale polskich Indymediów (35) dominują opisy demonstracji, pikiet, policyjnych akcji i zatrzymań pod wyrazistymi nagłówkami: Łamanie praw człowieka w Krakowie (29 stycznia 2005 roku), Fala przemocy policyjnej (9 lutego 2005 roku), Zamach na demokrację (27 lutego 2005 roku). Największą dziennikarską operacją polskiego oddziału była obsługa demonstracji towarzyszących Światowemu Forum Ekonomicznemu w kwietniu 2004 roku. Podekscytowani społeczni dziennikarze opowiadali kolegom z miesięcznika „City Magazine": „Komercyjne stacje radiowe z Zachodu zaczęły wydzwaniać do nas po informacje, byli¬śmy dla nich bardziej wiarygodni niż PAP!" (36).

Codzienność na stronach Indymediów jest bardzo podobna. Teksty dotyczą walki z ruchami neofaszystowskimi {Jeden nazista mniej; 21 sierpnia 2005 roku) i homofobią {Demonstracja w obronie irańskich gejów!; 22 sierpnia 2005 roku), pacyfizmu {Zachowanie US Anny wobec dziennikarzy; 25 sierpnia 2005 roku), obrony środowiska naturalnego {Ukryta prawda o globalnym ociepleniu; 1 września 2005 roku), feminizmu {„Akademia Tolerancji" Fundacji Kobiecej eFKa; 24 sierpnia 2005 roku) i innych zjawisk pokrewnych, od propagowania jazdy na rowerze do praw konsumenta. Tematyczne ograniczenie sprawia, że Indymedia postrzegane są często jako wewnętrzne „kółko zainteresowań" ludzi powiązanych z ruchami lewicowymi i lewicującymi nawet wówczas, gdy pojawiają się na nich wartościowe materiały, np. nagrania wideo dokumentujące przesadnie brutalne akcje stróżów prawa. Opinii nie poprawiają przenikające na strony od czasu do czasu poglądy jawnie ekstremistyczne.

Serwis Google News usunął ze swoich wyników wy¬szukiwania te strony IMC, na których izraelską armię notorycznie nazywano „siłami syjonazistowskimi" (zionazist forces). Na polskich stronach ekstrema dała o sobie znać po śmierci Jana Pawła II, wywołując gorące reakcje, łącznie z nawoływaniami do bojkotu IMC (37). Serwerami Indymediów dwukrotnie interesowały się też amerykańskie i brytyjskie służby policyjne, wywołując ostre protesty organizacji dziennikarskich i obrońców praw człowieka. Trzeba uczciwie dodać, że podejrzenia o powiązania redakcji ze światem przestępczości bądź terroryzmu nie znalazły potwierdzenia.

------------------------------
Przypis:
34. http://www.indymedia.org
35. http://www.pl.indymedia.org
36. „City Magazine”, maj 2004.
37. http://www.indymedia.republika.pl

Źródło:
Książka: Dziennikarstwo internetowe – Leszek Olszański
Dział: Weblogi kolektywne. Dziennikarstwo społeczne (str.56-58)

Dziennikarstwo internetowe
Leszek Olszański

"Dziennikarstwo internetowe" z serii Edukacja Medialna jest pierwszą na polskim rynku książką zawierającą usystematyzowane informacje o zasadach redagowania serwisów informacyjnych w nowym medium jakim jest internet. Szczegółowo omawia główne zasady zbierania wiadomości, wykorzystanie tradycyjnych nowych źródeł informacji, pisanie tekstów, wykorzystywanie materiałów multimedialnych, efektywne komponowanie serwisów internetowych, wykorzystanie czytelników (internautów) jako cennego źródła informacji i komentarzy. Autor fachowo i przystępnie opisuje specyfikę i siłę oddziaływania dziennikarstwa internetowego a także pułapki i zagrożenia tej nowej formy dziennikarstwa. Leszek Olszański do końca 2005 roku pracował w krakowskiej redakcji Gazety Wyborczej, obecnie jest redaktorem internetowym Nowego Dnia. Prowadzi wykłady z zakresu dziennikarstwa internetowego w studium Dziennikarskim Akademii Pedagogicznej w Krakowie. EDUKACJA MEDIALNA to seria publikacji skierowanych do studentów dziennikarstwa i komunikacji społecznej, nauk politycznych, kulturoznawstwa i socjologii, profesjonalistów pracujących w mediach drukowanych i elektronicznych, uczniów klas dziennikarskich.

-----------------
| Wersja PDF artykułu do pobrania. |

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.