Izrael zabił 1400 ludzi, ale ważne, że zapłacił za budynki ONZ
Izrael przekazał przedwczoraj 10,5 miliona dolarów na konta ONZ - to zadośćuczynienie na zbombardowanie budynków tej organizacji w Strefie Gazy na przełomie lat 2008-09. ONZ do dziś nie ustosunkowało się do samego faktu, że operacja "Płynny ołów" polegała na systematycznym bombardowaniu jednego z najgęściej zaludnionych regionów świata, przy jednoczesnym zablokowaniu granic dla uchodźców i pomocy humanitarnej.
W wyniku izraelskich ataków, w ciągu miesiąca zginęło ok. 1400 Palestyńczyków i 13 Izraelczyków, a wiele szkół, szpitali i magazynów, w tym należących do ONZ, zostało zrównanych z ziemią. Od wielu miesięcy toczyła się międzynarodowa debata na temat "zadośćuczynienia". Kończy ją wpłata powyższej sumy - "ONZ uznaje sprawy finansowe związane z tymi incydentami za zamknięte", mówi rzecznik organizacji Martin Nesirky.
Przedstawiciele Hamasu uznali sprawę za "polityczny skandal".