Kłamstwa i naginanie faktów
Nie wiem czy tylko ja jestem wyczulony na tym punkcie, ale kiedy chodzę ze strony na stronę po polskich portalach ogarnia mnie wściekłość. Nie widziałęm artykułu (obojętnie na jakim portalu - onet, interia, wp czy o2 - szczególnie pardon i pudelek), który by mnie nie drażnił. Wg. mnie dziennikarstwo polega na podawaniu dla ogółu twardych faktów, prezentowaniu problemów z któymi boryka się społeczeństwo, problemami społecznymi, ekonomicznymi, politycznymi. I owszem poruszają poniekąd te tematy, jednak dlaczego robią to w ten sposób. Rozumie, iż każdy chce przyciągnąć czytelnika, ale czy oni nie zdają sobie sprawy, że poruszając po raz tysięczny sprawę rozwodu Dody i Radka czy to co Paris Hilton powiedziała w wywiadzie do jakiegoś szmatławca odstraszają i zniechęcają tym do siebie coraz większe rzesze czytelników (przynajmniej mam taką nadzieje). Już chyba wolałbym czytać nudne sprawozdania z obrad polskiego sejmu. Wiem, że nikt nie zmusza mnie do czytania tych artykułów, jednakże mimo wszystko bardzo mnie drażni tematyka i poziom artykułów publikowanych na niektórych portalach.