Koncert lokatorski przed Urzędem Miasta Krakowa
Krakowscy lokatorzy wraz z uczestnikami Federacji Anarchistycznej i OZZ Inicjatywy Pracowniczej demonstrowali dzisiaj przeciwko polityce władz miejskich i państwowych. Pomimo opadów deszczu ponad 70 osób zebrało się o godz. 14 na Rynku Głównym, gdzie przy wtórze łomotu garnków, kubków, patelni i chochli skandowano: "Komornicy do piwnicy" oraz "Lokatorzy to nie towar". Na transparentach wypisano między innymi: "Przestańcie nami pomiatać" i "Żadnych decyzji bez udziału lokatorów".
Po krótkim wiecu pochód ruszył w kierunku gmachu Urzędu Miasta, gdzie powtórzono koncert na garnki i gwizdki. Przemawiali kolejno lokatorzy prywatnych kamienic i dawnych mieszkań zakładowych. Sprzedaż mieszkań wraz z ludźmi przyrównano do handlu żywym towarem. Domagano się po raz kolejny zwołania w Radzie Miasta debaty społecznej lub okrągłego stołu w sprawach mieszkaniowych. Głos zabrał także uczestnik Federacji Anarchistycznej Śląsk, który przedstawił sytuację lokatorów w Katowicach i zaproponował koordynację działań środowisk lokatorskich z obu miast. Do demonstrantów nie wyszedł żaden przedstawiciel władz, wręczono tylko kolejną petycję w sprawie partycypacji w tworzeniu polityki miejskiej.
Protest zakończono po godz. 16 pod gmachem Urzędu Wojewódzkiego. Wojewoda wzorem władz lokalnych odmówił spotkania z lokatorami, na co zgromadzeni przed drzwiami urzędu zareagowali zapowiedzią radykalizacji akcji protestacyjnych. Była to jedna z najgłośniejszych demonstracji w Krakowie.