Koncesjonowana wolność słowa dla Iranu
Po negocjacjach z amerykańskim Departamentem Skarbu, firma Google udostępniła swoje oprogramowanie użytkownikom w Iranie. Chodzi o Google Earth, Picasa i Google Chrome. Amerykański rząd domagał się, by do tych technologii nie miał dostępu rząd Iranu, więc Google zablokowało adresy IP należące do irańskich władz.
Dostęp do usług Google odgrywa jednak istotną rolę dla politycznych planów rządu USA, ze względu na dużą wagę polityczną “aktywizmu medialnego” za pośrednictwem serwisów społecznościowych, takich jak Youtube i Twitter. Wiele z protestów irańskiej opozycji było organizowanych za pomocą Twittera.
Z tego powodu, podczas ostatnich protestów w Iranie, Departament Stanu USA poprosił Twittera, by przełożył planowaną przerwę techniczną na czas po zakończeniu protestów w Iranie. (AFP)