Korupcja: Przekręty z działkami na Pradze?
Dziewięć osób, które kilka lat temu rządziły Targówkiem, czeka na proces karny. Prokuratura oskarża ich o sprzedawanie działek po rażąco niskich cenach. Dzielnica straciła na tym ok. 6 mln zł. Zarzuty ma były burmistrz Marek Kamiński (PO), jego zastępcy i członkowie zarządu. Wszyscy ten sam - nienależycie dbali o majątek ówczesnej gminy, bo podejmowali decyzje o sprzedaży działek za cenę nawet o 50-60 proc. niższą od wartości rynkowej. Podejrzenie padło na 12 transakcji, a oskarżonych jest aż dziewięć osób, bo decyzje podejmowano w głosowaniu zarządu dzielnicy.
Sytuacja nie jest jasna. Władze Targówka ogłaszały przetarg na grunt. Kiedy nie ma chętnych, ponawiają ogłoszenie i tak zrobili. Gdy nadal nie ma zainteresowanych, wtedy obniżano ceny działek. Taka jest praktyka i prawo na to zezwala.
Marek Kamiński został oskarżony o korupcję kilka lat temu. W sierpniu 2001 r. przyznał nagrody finansowe swoim czterem zastępcom. Potem, według oświadczeń dwóch, miał zażądać od nich oddania mu po 10 procent tej premii. Jeden z nich mówił prasie: - Wcześniej burmistrz Kamiński wielokrotnie nam groził i szantażował odwołaniem. Na mnie pisał donosy do prokuratury i do Najwyższej Izby Kontroli. Na swoim urzędzie czuł się zbyt pewnie, nie liczył się z zarządem, radą ani radnymi.