Międzynarodowy apel z Bułgarii o antyfaszystowską solidarność!
Apel o bałkańską, europejską i światową solidarność z bułgarskimi antyfaszystami i wszystkimi ludźmi cierpiącymi przez obecność faszystów w Bułgarii
od członków Centrum Społecznego ADELANTE w Sofii (Bułgaria)*.
Wszędzie nastały ciężkie czasy, a szczególnie w Europie, gdzie mamy do czynienia z wybuchem silnych tendencji faszystowskich. Ukraina pokazała nam, do czego może doprowadzić faszyzm, i w Bułgarii chcielibyśmy powstrzymać tę tendencję. Niestety, w kraju, w którym 25 lat kapitalizmu doprowadziło do zubożenia ludności, w którym Unia Europejska nie spełniła oczekiwań, i w którym silnie przejawia się antykomunizm, zjawiskiem społecznym staje się nacjonalizm, przejmujący hegemonię na ulicach (w każdym mieście w Bułgarii można zobaczyć wiele swastyk) a obecnie także w parlamencie.
Od roku 2003 corocznie odbywa się Marsz Łukowa, faszystowski pochód upamiętniający bułgarskiego kolaboranta z okresu narodowego socjalizmu. Ukraina ma swojego Banderę, a Bułgaria swojego generała Christo Łukowa. Łukow utrzymywał z III Rzeszą bardzo ścisłe relacje, i ustanowił faszystowską organizację pod nazwą Bułgarskich Legionów Narodowych. Będąc ministrem wojny planował działania wojenne i napaści skierowane przeciw większości krajów sąsiednich. Marsz Łukowa, zwoływany przez organizacje i partie nacjonalistyczne, zyskał nawet poparcie zagranicznych członków ugrupowania Blood and Honour, którzy kilka lat temu przyjechali wspólnie maszerować. Co roku miejscowi działacze [antyfaszystowscy] próbują nakłonić mera Sofii do odwołania zgody na pochód, ze względu na jego narodowo-socjalistyczny charakter. Jak na razie, bez powodzenia.
Od wybuchu wojny w Syrii, Bułgaria ma do czynienia z bezprecedensową skalą napływu uchodźców. Uchodźcy i imigranci, przedstawiani w mass-mediach jako obce zagrożenie, stali się zjawiskiem wybijającym niebezpieczne ideologie na popularność, a nienawiść do nie-Bułgarów zaczęła być postrzegana za coś zrozumiałego i logicznego. To przyczyniło się do wzrostu przemocy na ulicach oraz do utworzenia w parlamencie prawicowej koalicji, w której obecna jest także partia "patriotyczna". Słyszeliśmy z parlamentu niesłyszane dotąd wypowiedzi ziejące nienawiścią. Romów wyzywano od pół-ludzi, Romki od kurew, a o ich dzieciach powiedziano, że bawią się ze świniami. Lekarzom radzono nie zajmować się pacjentami romskiej narodowości.
Teraz my, ułamek społeczeństwa Bułgarii, my bułgarscy wrogowie władzy, wrogowie kapitału i anarchiści, apelujemy o antyfaszystowską solidarność! Jako wrogów wszelkich represyjnych ideologii, nasz głos jest odosobniony, nawet gdy odwołujemy się do człowieczeństwa. Antyrasistowskie demonstracje w stolicy zwykle gromadzą nie więcej jak 100 osób. Tego roku, ponieważ rasizm sięga po panowanie na ulicy i u władz, chcemy zażądać zakazu przeprowadzenia Marszu Łukowa, zbierając się na kontrmanifestacji 14 lutego o 12:00, na kilka godzin przed wyjściem nazistów na ulice (17:30). Do przyłączenia się do nas zapraszamy wszystkich, którzy mają silne przekonania co do tej sprawy, a szczególnie osoby z sąsiednich krajów. Nigdy więcej panowania faszystów!
NO PASARAN!
Więcej informacji uzyskacie kontaktując się z CS Adelante lub na stronie centrum społecznego.*)
http://sc-adelante.org/(strona po bułgarsku)
http://sc-adelante.org/category/en/(strona po angielsku)