Nowojorska policja biła prawników, którzy chcieli pomóc ofiarom przemocy

Michael Tarif Warren to jeden z najbardziej znanych prawników w Nowym Jorku, zaangażowany w obronę ludzi przeciw przemocy policyjnej. W czwartek wraz z żoną Evelyn, która także jest prawniczką, stali się świadkami incydentu przemocy jadąc samochodem.

Około godz. 18:00 jechali jedną z ulic na Brooklynie, kiedy zobaczyli, że policja kopie i bije młodego człowieka. Miał już kajdanki na sobie i leżał na ziemi na parkingu, a policja kopała go w twarz i inne częściach ciała. Prawnicy wyskoczyli z samochodu.

Oznajmili, że są prawnikami i że policja powinna przestać. Policja wtedy zareagowała ostro. Prawnicy wrócili do samochodu, gdzie zaczęli spisywać dane policjantów, więc policjanci zaczęli bić Michaela i w końcu zatrzymali oboje. Prawnikom postawili różne zarzuty, m.in. o przeszkadzanie funkcjonariuszom w wykonywaniu czynności służbowych.

Ale ktoś widział, jak ich zatrzymano i kilkaset osób pojawiło się pod komendą. Wiele różnych grup aktywistów oraz kilku polityków domagają się, żeby policja zwolniła tych policjantów, którzy bili młodego człowieka oraz Warrena i postawiła im zarzuty. Chcą także wykorzystać tę sprawę, aby znowu nagłośnić kwestię przemocy policyjnej.

Warren został zwolniony z aresztu jeszcze tej samej nocy.