Plakatowa wojna

Kraj | Tacy są politycy

Działacz LPR Bartosz Żukowski z Zielonej Góry zawiadomił prokuraturę, że sztabowcy innego kandydata, Norberta Perskiego grozili mu pobiciem i wyzywali od faszystów. Perski wszystkiemu zaprzecza.

Żukowski jest kandydatem do sejmiku z listy LPR. W nocy z 2 na 3 listopada razem z dwójką wolontariuszy wypuścił się w miasto, by dokleić zerwane plakaty. (Pewnie LPR nie dostaje mandatów.) Żukowski twierdzi, że ok. godz. 23.45 "przyczepili się" do niego wolontariusze Norberta Perskiego i zarzucali im, że zakleją ich plakaty plakatami LPR. "wszechpolskie k....y", "faszyści" - powiedzieli. Także wszechpolacy twierdzą, że wolontariusze obecali jeśli nie przestaną rozwieszać plakatów, dostaną "wpier...". Norbert Perski twierdzi, że Żukowski wszystko sobie wymyślił. Nie było żadnych przekleństw, gróźb i wyzwisk.

Perski ma zdjęcia Żukowskiego z akcji rozwieszania plakatów m.in. zaklejania plakatów Anny Drobek i Stanisława Domaszewicza. Żukowski zasłynął już z tego, że nakleja nielegalnie plakaty na skrzynkach energetyki, teraz pokażemy, jak nieuczciwie rozprawia się z innymi kandydatami. - Na zdjęciach jest roześmiany, cyniczny Żukowski, czy tak wygląda osoba, która kilka sekund wcześniej usłyszała, że zostanie pobita i wywieziona do lasu w bagażniku? Zostawiam to ocenie czytelników - mówi Perski, który zapewnia, że w nocnej sprzeczce nie uczestniczył.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.