Polska hipokryzja: Aborcja tylko dla bogatych

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm

Nawet 200 tys. Polek przerywa rocznie ciążę, z czego część za granicą - szacuje Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. 26 sierpnia w gmachu Sejmu odbyło się wysłuchanie obywatelskie pt.: "Turystyka aborcyjna Polek". Zostało zorganizowane z inicjatywy lekarza i posła Marka Balickiego oraz Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Wydarzenie miało na celu zwrócenie uwagi na konsekwencje obecnie obowiązującej ustawy antyaborcyjnej, w tym szczególnie turystyki aborcyjnej, ale także funkcjonowania podziemia aborcyjnego.

- Ustawa jest nieskuteczna, a do tego powoduje wiele szkód: upokorzenie kobiet, zagrożenie dla ich zdrowia, wprowadza też podział na biednych i bogatych. Bo jeśli kobieta jest biedna to nie będzie mogła usunąć ciąży. Drugi aspekt nieskuteczności ustawy jest taki, że Polki po prostu wyjeżdżają zagranicę, czy to do Niemiec, Wielkiej Brytanii, czy Holandii, żeby przeprowadzić zabieg. - powiedział Balicki.

- Turystyka aborcyjna jest zjawiskiem coraz bardziej powszechnym. Z jednej strony cieszymy się, że kobiety wyjeżdżają za granicę, gdzie mają dostęp do usług najwyższej jakości i są dobrze traktowane, ale one powinny mieć taką możliwość tutaj w kraju - mówiła Wanda Nowicka, szefowa Federacji. - Problem ustawy nie zakończył się, gdy została przyjęta - on się dopiero wtedy rozpoczął. Temat nie jest zamknięty, on jest otwarty i ta ustawa musi zostać zmieniona - podkreśliła.

Goście z zagranicy zwracali uwagę na problem aborcji jako konsekwencją braku dostępu do skutecznej antykoncepcji. Dr Christian Fiala (Austria, dyrektor Gynmed Clinic for Contraception and Abortion w Wiedniu i Salzburgu, założyciel i dyrektor Muzeum Antykoncepcji i Aborcji) zauważył, że aborcja należy do najczęściej wykonywanych zabiegów chirurgicznych w ginekologii i położnictwie, niezależnie od tego, czy jest legalna czy nie. - Delegalizacja aborcji prowadzi do powstania podziemia, natomiast wcale nie wpływa pozytywnie na liczbę urodzeń, bo dzieci rodzą się zazwyczaj z ciąż chcianych. Także w Polsce zdelegalizowanie aborcji nie przyczyniło się do wzrostu urodzeń. - powiedział. Zwrócił także uwagę na to, że im większa dostępność antykoncepcji, tym mniejsza liczba wykonywanych aborcji.

Katarzyna Waniek (Austria, doradca w zakresie świadomego planowania rodziny i zdrowia reprodukcyjnego, klinika Gynmed) powiedziała, że z powodu wysokich cen w Polsce kobiety wybierają zabiegi za granicą, które dodatkowo są wykonywane legalnie w dobrych warunkach.

Dr Janusz Rudziński (Niemcy, kierownik oddziału Onkologii Ginekologicznej, Specjalnej Ginekologii Operacyjnej i Chirurgii Estetycznej w klinice w Prenzlau) opisał kobiety, które korzystają z usług jego placówki: "(...) kobiety mają od 16 do 48 lat, są na ogół wykształcone, dobrze sytuowane, ich wiedza o antykoncepcji jest dobra, zaszły w nieplanowaną ciążę przez przypadek (...) Jest grupa kobiet, które są w ciąży z uszkodzonym płodem, mają prawo do legalnej aborcji w Polsce, ale przyjeżdżają, w obawie przed stygmatyzacją, poza tym często trudno znaleźć lekarza, który by przeprowadził zabieg" .

Polki stanowią dużą liczebnie grupę cudzoziemek w Anglii, poddających się zabiegowi przerywania ciąży. Jak powiedziała Ann Furedi (Wielka Brytania, dyrektorka British Pregnancy Advisory Service) "choć w oficjalnych statystykach Polki stanowią niewielki procent, nieoficjalnie wiadomo, że stanowią jedną trzecią pacjentek klinik przeprowadzających aborcję".

Źródło: www.federa.org.pl

Uwaga red.: Zamykamy możliwość komentowania pod tym tekstem. Był ten temat na CIA już wiele razy poruszany w komentarzach i do niczego to nie doprowadziło, poza uciążliwością moderacji prawackich opinii. Portal CIA nie jest portalem na temat tego w co kto wierzy, kiedy zaczyna się człowiek, a kiedy kończy i tym podobnych metafizycznych kwestii. Naszym zdaniem państwo nie powinno ingerować w sprawy czyjejś wiary czy niewiary, dlatego nie powinno zakazywać aborcji kobietom, które nie wierzą w to, że zarodek jest człowiekiem i posiada duszę i inne tego rodzaju religijne kwestie.

Zdajemy sobie sprawę, że w internecie procentowo rządzą na różnych forach nie biedne kobiety, których nie stać na wychowanie dzieci i na aborcję, ale zwykle młodzi mężczyźni, których stać na opłacenie internetu, sami nie wiedzą nic o trudzie utrzymania i wychowania potomków i mają czas na produkowanie różnych, oderwanych od realiów opinii. No i last but not least, którzy nigdy nie będą musieli rodzić.

Jeśli ktoś mimo wszystko ma ciśnienie i musi koniecznie zabrać głos, może zaproponować tekst na ten temat.