Prawo do demonstracji last minute przed TK
W lutym 2007 r., odbyła się demonstracja w obronie Doliny Rospudy pod Pałacem Prezydenckim. Demonstracja nie była legalizowana i policja szukała organizatora pikiety. Nim został Dariusz Szwed. Szwed jako organizator pikiety stanął przed sądem. Grozi mu do 5 tys. zł grzywny i miesiąc aresztu.
Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, karanie za takie spontaniczne manifestacje łamałoby prawo do wolności zgromadzeń, które gwarantuje nam konstytucja."Prawo powinno zawierać szczegółową regulację dotyczącą demonstracji, których wcześniejsze zgłoszenie nie było możliwe z przyczyn niezależnych od organizatora, a odbycie zgromadzenia w innym terminie byłoby bezcelowe lub mało istotne z punktu widzenia debaty publicznej" - czytamy w stanowisku Fundacji. Obecna ustawa o zgromadzeniach w ogóle nie odnosi się do takich przypadków.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skierował pytanie w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego. Dziś TK opowie czy karanie spontanicznych demonstracji jest niezgodne z konstytucją,