Protest przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w laboratoriach
Nie będę opisywać po raz kolejny pikiety z prostej przyczyny: wszystkie są do siebie bardzo podobne, a opis wydawałby się bardzo schematyczny. Dużo w akcjach ulicznych jest chęci, ludzkiego współczucia ale zarazem… braku szerszego odbioru społecznego. Większe zainteresowanie wzbudzały witryny sklepowe, niż temat cierpienia zwierząt, które poświęcamy na ołtarzu konsumpcji.
Ograniczę się do wypunktowania dobrych, oraz złych stron protestu. Myślę, że w zupełności wystarczy.
Plusy:
- chęć działania: zbieranie podpisów w celu zauważenia problemu przez ministra środowiska.
Minusy:
- grupa słabo zorganizowana.
- brak przemówienia do ludzi oraz zachęcania przechodniów do zainteresowania się problemem. Ograniczono się tylko do rozdawania ulotek.
- nikły odbiór społeczny
- transparent „stop wiwisekcji” nie przemawiał do ludzi (znikoma liczba przechodniów zrozumiała jego przekaz).
- brak mediów, które prawdopodobnie nie zostały poinformowane o pikiecie.
Więcej zdjęć w galerii.