Reżim policyjny na ulicach Barcelony
Minął rok od czasu wprowadzenia drakońskich przepisów miejskich w Barcelonie nakładających kary od 750 do 4 tys. Euro za „wykroczenia” takie, jak: picie alkoholu na ulicy, spanie na ławkach, „hałasowanie”, czy malowanie grafitti. Ustawa została wprowadzona pod hasłem tzw. „pokojowego współistnienia”.
Przepisy od początku powodowały protesty mieszkańców, którzy w większości postanowili je zignorować, gdyż uważają swobodę ekspresji na ulicy za część swojej kultury. Sprzeciwiają się próbom zamiany Barcelony w ekskluzywną przestrzeń dla bogatych. To film z jednej z demonstracji przeciwko wprowadzeniu nowych praw, która odbyła się w 2005 r.
Z nowych przepisów zadowoleni są za to policjanci. Ustawa dała im więcej narzędzi do ingerowania w życie obywateli. Według policji, na 30 incydentów, które mają miejsce w trakcie typowego patrolu, tylko 5 to pobicia i kradzieże. Reszta, to interwencje związane z „pokojowym współistnieniem”.