Strajk to jedyny rozsądny sposób dialogu z pracodawcą
Tekst poniższego oświadczenia był dziś rozdawany na demonstracji "żółtych" związków zawodowych w Warszawie.
Tak zwany "kryzys gospodarczy" w Polsce był świetnym interesem dla szefów.
Choć w kraju nadal trwał wzrost gospodarczy - w odróżnieniu od innych krajów, kryzys posłużył jako pretekst do masowych zwolnień i pogorszenia warunków pracy. Można było zauważyć, że bardzo często zwolnienia były przeprowadzone tylko po to, by zastąpić pełnoetatowych pracowników pracownikami tymczasowymi, pozbawionymi świadczeń socjalnych. Pracownicy dobrze wiedzieli, co się dzieje. Jednak jednocześnie szefowie wmawiali nam, że powinniśmy się cieszyć, że mamy jakąkolwiek pracę.
Wraz z "kryzysem" przyszło też nowe ustawodawstwo antypracownicze. Niektóre ustawy, jak "pakiet antykryzysowy", miały być tymczasowe. Ale wiemy przecież, że pracodawcy przez długi czas próbowali narzucić takie rozwiązania i teraz stało się jasne, że wiele z tych zmian zostanie na stałe. To trwały cios w prawa pracownicze i warunki pracy.
Przez cały czas trwa bezprecedensowy atak na prawa pracownicze. To najgorszy pod tym względem okres od czasu transformacji polskiej gospodarki. Główne związki siedzą przy stole negocjacyjnym, prowadząc "dialog" z pracodawcami. Te związki albo zgodziły się na sprzedanie Twoich praw, albo nie zrobiły nic by to powstrzymać.
Mdły język "partnerstwa społecznego" nie przestraszy pracodawców. Na nic się nie zdadzą symboliczne protesty, w których uczestniczą zawodowi działacze związkowi, a nie sami pracownicy. Kilkugodzinny protest pod siedzibą rządu w Warszawie nie stanowi pokazu siły. W świetle sytuacji, jedynym rozsądnym sposobem walki jest strajk generalny. Nie na godzinę. Nie na dzień. Strajkujmy aż do zwycięstwa.
Jeśli chcemy walczyć i wygrać tę walkę, pracownicy muszą ją prowadzić samodzielnie - nie mogą się opierać na biurokracji związkowej, która dba przede wszystkim o zachowanie swoich ciepłych posadek.
Ci, z dzisiaj zebranych, którzy chcą strajkować, niech porzucą mrzonki o "dialogu" i "umiarkowaniu". Niech zwołają zebranie, bez opłacanych aktywistów związkowych, ale z samymi pracownikami - tak by sami pracownicy zaczęli się organizować. Samoorganizacja, to najlepszy sposób, by uniknąć zdrady i jedyny sposób, by powstrzymać zmasowany atak następnych niekorzystnych reform, które już są szykowane.
Związek Syndykalistów Polski