Tarcza antyrakietowa na Suwalszczyźnie
Od kilku tygodni na górze Rejmona w gminie Szypliszki trwa intensywna budowa - powstaje wielka stacja radarowa. Wojskowi zasłaniają się tajemnicą, ale wiadomo, że te urządzenia będą mogły współpracować z amerykańską tarczą antyrakietową.
Według oficjalnych informacji radar budowany jest na potrzeby cywilne i wojskowe. Ma stanowić część systemu wczesnego ostrzegania NATO. Słychać jednak, że to początek przygotowań do budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
To taki "parasol", który ma chronić USA i ich sojuszników przed wystrzelonymi na nie rakietami. Nadlatującą rakietę po 30 sekundach wykrywać będą czujniki amerykańskich satelitów. Jej lot śledzić będą też specjalne naziemne systemy. Dzięki temu możliwe będzie zestrzelenie pocisku, zanim dotrze do celu.
Przeciwko planom instalacji w Polsce tarczy antyrakietowej protestuje Rosja i zapowiada, że w razie czego "podejmie adekwatne kroki".
Przy budowie radaru koło Suwałk wojsko miało problem - protestowali mieszkańcy okolicznych wsi. MON załatwił im błyskawicznie pracę przy budowie i obsłudze sprzętu. I protest ucichł.
Poza radarem koło Suwałk podobne urządzenia staną w okolicach Kłodzka, Szczecina, Wrocławia, w lesie pod Łabuniami i na terenach należących do wojska w górach, czyli w tych samych okolicach, w których planuje się rozmieszczenie amerykańskich urządzeń.
https://cia.media.pl/protest_przeciwko_budowie_radaru_nato_na_suwalszyczn...