USA straciły kontrolę nad największą prowincją w Iraku

Świat | Militaryzm

Władze Iraku straciły panowanie nad prowincją Anbar, obejmującą 30 proc. powierzchni kraju, w której znajdują się takie ogniska rebelii jak Faludża, Ramadi, Hadisa i Kaim w dolinie Eufratu - donosi amerykańska prasa powołując się m.in. na raport szefa wywiadu marines w Iraku płka Pete Devlina.

Piechota morska USA ponosi w Anbarze większe straty niż w innych częściach Iraku, patrolując rozległą pustynną prowincję, która graniczy z Syrią i Jordanią i jest ostoją sunnickiej partyzantki antyrządowej. W sierpniu zginęło tam 33 żołnierzy USA.

Tymczasem gen. Richard Zilmer, dowódca 2. Dywizji Piechoty Morskiej, próbuje zmniejszyć obraz klęski oświadczając, że doniesienia prasy "nie oddają dokładnie całości i złożoności" sytuacji w Anbarze.

Stany Zjednoczone mają w Iraku około 140 tysięcy żołnierzy. Ewentualna decyzja o wzmocnieniu tam obecnie wojsk USA mogłaby narazić administrację Busha na kłopoty polityczne w kraju. Wojna iracka jest niepopularna (ok. 60 procent Amerykanów uważa, że inwazja na Irak była błędem), a za niecałe dwa miesiące odbędą się wybory do Kongresu i nawet część kongresmanów Partii Republikańskiej zaczęła dystansować się od Busha w sprawach Iraku.

Tymczasem dwaj znani neokonserwatyści amerykańscy, William Kristol i Rich Lowry, zwolennicy interwencji w Iraku, zaapelowali do George'a W. Busha, aby "znacznie zwiększył" liczebność wojsk USA w tym kraju.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.