W lubelskiem wciąż na ludowo

Kraj | Prawa pracownika | Tacy są politycy

Od niedawna Marszałkiem Województwa Lubelskiego jest, z „namaszczenia” ex-ministra kultury, obecnie europosła Zdzisława Podkańskiego – Edward Wojtas. Reprezentuje PSL, co niekoniecznie oznacza rządzenie z woli ludu. Drogi obu polityków rozeszły się, gdy Podkański założył wiosną PSL „Piast”. Marszałek „zapomniał” nawet zaprosić swego byłego partyjnego przełożonego na obchody rocznicy bitwy partyzanckiej na Porytowym Wzgórzu (14. czerwca) koło Janowa Lubelskiego.

Sejmik nie odstaje od innych reprezentacji polskich samorządów – dysponuje wielkim budynkiem i gromadą urzędników. Spotkanie marszałka w sprawach służbowych graniczy z cudem – Edward Wojtas nie wyznaczył bowiem dotąd godzin przyjmowania interesantów, dając tym samym przykład SAMO-rządności. Trzeba zostawić w sekretariacie swój telefon, nazwisko i cierpliwie czekać. Może z Sejmiku zadzwonią i poinformują o wolnym terminie marszałka…

Do dziennikarzy, piszących na potrzeby nieregularnie ukazującego się miesięcznika Sejmiku – „Ziemi Lubelskiej” – nikt nie zadzwonił od ponad miesiąca. A chcieliby porozmawiać z Edwardem Wojtasem o swoich, niewypłaconych od długiego czasu wierszówkach. Stosowna uchwała o regulacji honorariów powstała w styczniu, została przyjęta i podpisana. Gorzej z realizacją. „Ziemię…” redaguje trzech urzędników na etatach Sejmiku, wspomaganych przez 10-15-osobowe grono żurnalistów z zewnątrz. Odkąd w grudniu naczelny pisma (urzędnik, ale zawodowy dziennikarz) uległ wypadkowi i znalazł się na zwolnieniu – nie wiadomo, kto za co odpowiada. Miesięcznik wychodzi, artykuły są publikowane, złotówki jednak wciąż w sferze marzeń piszących. Być może kroi się powtórka z roku ubiegłego, gdy zatwierdzony fundusz wierszówkowy „Ziemi…” już w… marcu „przesunięto na inne cele”. Jeden z „przymusowych wolontariuszy”, red. Jerzy Jędrejek, szykuje właśnie otwarty list protestacyjny.

W Polsce oszukuje wielu. Zazwyczaj są to przedsiębiorcy prywatni. Czy do grona naciągaczy zamierza dołączyć Sejmik Województwa Lubelskiego? A może to właśnie specyfika ludowej władzy? Jeśli tak, to najbliższa szansa zmiany jesienią, podczas kolejnych wyborów samorządowych, które w przekonaniu lokalnych politologów żadnych zmian w ludycznie-politycznym przekładańcu Ziemi Lubelskiej – jednak nie przyniosą.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.