Znikające dowody winy policjantów w Genui

Świat | Represje

Podczas szczytu w Genui w 2001 r. policja przeprowadziła nalot na szkołę Diaz, gdzie brutalnie pobiła ludzi. 90 osób zostało aresztowanych, policja biła nawet ludzi, którzy spali. W związku z tym toczy się proces przeciw 30 policjantom. Niektórzy policjanci nosili maski i mieli zakryty numer identyfikacyjny, więc nie mogli zostać rozpoznani.

Wśród policjantów wobec których toczy się sprawa są także wyżsi oficerowie. Prokurator zdecydował się oskarżyć policjantów o sfabrykowanie dowodów przeciw ludziom obecnym w szkole Diaz. M.in. policjanci są oskarżeni o to, że podłożyli koktajle mołotowa w szkole po fakcie, by usprawiedliwić wszystko jako rzekomą akcję „antyterrorystyczną”. Teraz okazuje się, że te koktajle mołotowa, które miały być przedstawione w sądzie jako dowód rzeczowy, po prostu znikły.

Historia koktajli mołotowa wyszła na jaw, kiedy policja popełniła błąd. Policja znalazła te koktajle – jak twierdzą - na ulicy w związku z innym wydarzeniem. Policja opisała te koktajle w raporcie 8 sierpnia 2001 r. Potem 7 maja 2002 r. policjanci mieli przedstawić te koktajle mołotowa w sądzie, ale okazało się, że znikły. Tymczasem te same koktajle mołotowa zostały dołączone do akt sprawy o nalot na szkołę Diaz. Policja napisała o tym raport i potem zostawiła je w szkole, nie myśląc, że ktokolwiek będzie pytać o te pierwsze koktajle mołotowa i że nikt nic nie zauważy.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.