113 tys. urzędników w 10 lat

Kraj

Polska biurokracja systematycznie się rozrasta. W latach 2000-2009 przybyło ponad 113 tys. urzędników - to wzrost o 36 proc. Tylko w ostatnim roku liczba pracowników administracji państwowej zwiększyła się o 16 tys. osób. W ciągu ostatnich 10 lat liczba urzędników w administracji państwowej wzrosła o blisko 47 tys., a w samorządowej 66 tys. osób. 2009 roku liczba urzędników jedynie w administracji państwowej zwiększyła się o prawie 20 proc.

Jeżeli to tempo zostanie utrzymane, biurokracja pożre 1,5 mld zł zaoszczędzonych przez zamrożenie płac w sferze budżetowej. Na płace w państwowej i samorządowej administracji wydajemy 20 mld zł rocznie, a przeciętne wynagrodzenie urzędników w 2009 r. było o ponad 25 proc wyższe od średniej płacy w gospodarce wynoszącej 3103 zł.

a o ile zwiększyła się

a o ile zwiększyła się liczba urzędów i ich kompetencji?

jak społeczeństwo jest "mądre" i głosuje za dopierdalaniem kompetencji urzędnikom, oraz biurokracją z UE "żeby trzymała polskie warcholstwo za mordę" to niech teraz się na rozrost administracji składa. dopóki matołki nie założą swojej partii anty-dotychczasowopolitycznej i nie zaprezentują programu "neoKononowicz" to będą dokładali do państwa jeszcze więcej, i będzie urzędników jeszcze więcej, i będą oglądali mądrej telewizji jeszcze więcej, i byli za 4 "najważniejszymi partiami" jeszcze więcej, i o dziurach budżetowych będą słuchali jeszcze więcej. i bardzo dobrze, przecież administracja jest "sprawnie funkcjonującemu państwu bardzo potrzebna. problem nie jest w wielkości administracji ale w jej jakości" :)

głosować na polityków, i dawać im 99% podatki, przecież "społeczeństwo musi się jakoś organizować" a poza tym "wykorzystać wielką europejską szansę" hahaha

A jak

A jak zaczną zwalniać, to na CIA zacznie się krzyk, że państwo pozbawia ludzi środków do życia!

Zwalniać będą tych,

Zwalniać będą tych, którzy są potrzebni: nauczycieli i pielęgniarki. Urzędnicy się zawsze wyżywią, nic się nie martw.

w czym różni się jeden

w czym różni się jeden pracownik budżetówki (pielęgniarka) od innego (urzędnik, np. ds. ratownictwa, czy ochrony ludności w mieście) ?

Tym, że pielęgniarka

Tym, że pielęgniarka wykonuje pożyteczną pracę, a urzędnik w tym czasie wypłaca sobie nagrody.

Jak wiem jedno - nasze

Jak wiem jedno - nasze państwo to będzie druga Grecja niedługo...

Oby. Ale wątpię. Polacy

Oby. Ale wątpię. Polacy są na to za tchórzliwi a także - nie oszukujmy się - za głupi (smutna to refleksja).

W ujęciu gospodarczym- jak

W ujęciu gospodarczym- jak najbardziej zmierzamy w jej kierunku. W ujęciu przemian i reakcji społecznych- nie dorastamy grekom do pięt.

"nie dorastamy grekom do pięt"

A komu dorastamy? Które społeczeństwo (zachodnioeuropejskie) dałoby sobie tak srać na łeb jak nasze?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.