2000 ludzi straci pracę w TPSA

Informacja jest podana w sposób nieco tendencyjny. Rynek usług telekomunikacyjnych to rynek "ruchomy", w ramach którego pracownicy migrują. W takiej sytuacji pracownik TP odejdzie, dostanie ładną odprawkę, a zatrudni się w Tele2 czy innej spółce, która dzierżawi linie od TPsy. W obecnej dobie ludzie z wykształceniem tele-informatycznym nie są w aż tak złej sytuacji, jak przedstawiciele co poniektórych branż (choćby pozostawieni samym sobie stoczniowcy, czy pomijany w planach restrukturyzacyjnych- interes górników).

Informacja jest podana w inny sposób niż tendencyjne relacje neoliberalnych mediów. Media poddają, że wszystko jest "dobrowolne" kiedy firma mówi, że musi redukować etaty, i szuka mobilnych lub starszych osób, którzy dobrowolnie odejdą, czasami pod presją, że i tak zostaną zwolnieni. Masz rację - cześć z nich zatrudni się w innej spółce, ale co z tego? Oprócz tego, taka konkurencja na rynku pracowników nie prowadziła się do lepszych warunków pracy, chyba, że mówimy o wysoko kwalifikowanych pracownikach. Ich sytuacja jest nieco inna.

tylko nieznaczna część zasili konkurencję i to tylko ta z większych miast a sformułowanie "dobrowolnie" jest tu na rzeczy, a czy wiecie jak traktowani są pracowniy TP, którym widmo bezrobocia zagląda w oczy ? róbcie co wam każą bo nas zwolnią to hasło każdego dnia, a może wie ktoś na temat procesów jekie pracowniy wytoczyli przeciwko telekomunikacji o mobbing i zastraszanie chętnie skorzystam bo wiem o się dzieje