20 rocznica bitwy o Trafalgar Square

Publicystyka

Wczoraj Londyn wspominał wydarzenia sprzed 20 lat na Trafalgar Square. Doszło wówczas do największych zamieszek w tym mieście od dziesięcioleci.

200 tysięcy ludzi protestowało przeciwko barbarzyńskiemu podatkowi pogłównemu, forsowanemu wówczas przez heroinę agresywnego neoliberalizmu Margaret Thatcher. Pogłówne zmieniało sposób opodatkowania na rzecz samorządów lokalnych. Dotychczas wysokość podatku lokalnego uzależniona była od wartości zamieszkiwanego domu, co naturalnie uderzało w bogatych. Thatcher ze swoim gangiem, postanowiła ulżyć ciężkiej doli bogaczy i uzależnić wysokość podatku od liczby osób zamieszkujących dom, co było atakiem na biednych i średnio zamożnych Brytyjczyków. Ci podjęli rękawicę i stawili się 31 marca 1990 roku na w centrum Londynu, by stawić temu opór.

Poniżej zamieszczam dokument, który relacjonując wydarzenia minuta po minucie  ujawnia rolę policji w wywołaniu zamieszek. Policja prowokowała maszerujących od samego początku. W pewnym momencie policjanci odcięli część demonstrantów od reszty w pobliżu Downing Street, gdzie mieści się rezydencja premiera. Wywołało to wzburzenie ludzi oddzielonych od siebie. Policjanci zaczęli atakować coraz bardziej agresywnie. “Wozy policyjne jeździły w tłumie niczym łodzie po morzu” – wspomina w filmie jeden ze świadków. Wreszcie policyjny oddział konny zaczął szarżować w tłum, tratując ludzi. Szarża ta nie miała żadnych podstaw i łamała nawet wewnętrzne regulacje policji, które ściśle określają w jakim przypadku może zostać użyta konnica.

Wydarzenia te dowodzą, że jeśli policja chce, może rozbić każdy, nawet najbardziej pokojowy i “kolorowy” protest. Wszystko zależy od zapotrzebowania politycznego aktualnego rządu. Władze postanowiły sprowokować zamieszki, więc policja zadanie wykonała.

Doświadczenie pokazuje, że im bardziej pokojowo nastawieni są ludzie, tym policja jest agresywniejsza i zuchwała w ataku. Jeśli tłum jest taktycznie przygotowany do walk ulicznych, politycy oraz policja wolą często nie prowokować, ponieważ ewentualne straty polityczne i finansowe mogą przerosnąć zyski. Nawet jeśli w tym przypadku dojdzie do zamieszek, wtedy, jeśli tłum jest przygotowany do odparcia ataku, walki są prowadzone w większym stopniu pod kontrolą demonstrantów, a ci nie są wówczas zdani na łaskę i dobry humor policji. Stąd rozwinęła się taktyka czarnego bloku w drugiej połowie lat 90. i później. Czarny blok nie tyle miał wywoływać zamieszki, co dawać jasny sygnał policji – z nami nie będzie już tak łatwo, więc lepiej zastanówcie się czy wam się to opłaca.

Podczas jednej z demonstracji przeciwko G8 w pierwszej połowie obecnego dziesięciolecia, wydarzyła się historia świadcząca o niezbędności własnych oddziałów obronnych. Gdy pokojowi demonstranci rozchodzili się, także z dziećmi oraz starsi ludzie, policja ni stąd ni z owąd zaatakowała ich gazem łzawiącym. Wtedy pojawiła się niewielka grupa czarnego bloku, która wyskoczyła z uliczki obok i odcięła policję od pokojowych demonstrantów i wzięła atak na siebie dając przy tym ostro popalić gliniarzom, tak aby “pokojowi” mogli spokojnie się w tym czasie wycofać. Świadczyło to o wielkim poczuciu odpowiedzialności za innych oraz taktycznym zmyśle tych ludzi. Pamiętne są także słynne wyczyny Włochów z grupy YaBasta, zawsze dla odmiany ubranych na biało i zawsze znakomicie i pomysłowo przygotowanych do walki. Obecność nawet niewielkiej grupy tych ludzi musiał śnić się w koszmarach każdego policyjnego dowódcy.

Tłum musi być inteligentny i przygotowany do walki. Co nie znaczy że musi zawsze używać siły. Chodzi o to, żeby używać siły na naszych warunkach, kiedy my tego chcemy, a nie kiedy jest to na rękę policji i rządzącym.

A teraz zapraszam do oglądania i wyciągania własnych wniosków.

warto przypomnieć także w

warto przypomnieć także w tym kontekście bitwę o Cable Street w Londynie w 1936 roku, kiedy również policja użyła konnicy do ataku broniąc faszystowskiego marszu. Wtedy jednak antyfaszyści się nie dali, rozsypywali m.in. szklane kulki przed konnicą, co utrudniało szarżowanie. Widać tutaj jak istotna jest "pamięć" ruchu i świadomość możliwych taktyk walki.

https://cia.media.pl/film_na_niedziele_o_tym_jak_faszyzm_nie_przeszedl_w_...

a ktoś potrafi wymieć

a ktoś potrafi wymieć polskie miasta, gdzie wykorzystywana jest policja konna? Warto stosować sprawdzone sposoby, w razie zagrożenia.

W Poznaniu podczas

W Poznaniu podczas ostatniego demo był gotowy oddział konnej policji do akcji.

Jeśli mówisz o

Jeśli mówisz o rozbratowym, to zdaje się, że rok temu czekał w tym samym miejscu niemniejszy oddział. W tym roku podobno wszystkie te "straszaki" przemieszczały się równolegle z demem, ale jakoś tak bocznymi ulicami, żeby nie było tego widać w kadrach reporterskich. Można więc przypuszczać, że przy okazji wszelkich dużych zgromadzeń gdzieś tam na podorędziu nieparzystokopytne się trzyma.

W Wawie na KDT podobno

W Wawie na KDT podobno działały rzucane kamienie - koniki stawały dęba. W końcu konie miano z akcji wycofać przez to.

tylko koni żal

psów nie

wlasciwie to w 100% racja co

wlasciwie to w 100% racja co napisales w 2009 na g20 w londynie najwieksza masakra byla na climat campie, ktory byl calkowicie pokojowy nikt tam nawet nie byl zamaskowany. demonstrantow spod banku angli, ktorzy zebrali sie pod haslem "Storm the banks" nie dosc ze mniej obito to jeszcze wczesniej puszczono do domow niz z climat campu gdzie zebraly sie na pikniku siedzialy rodziny z dziecmi.

Plac Trafalgarski

"Otwarta przestrzeń ograniczona rzędami szkaradnych gmachów. Na rogu – szkaradny kościół, a za moimi plecami – szkaradny budynek bez wyrazu, zwieńczony kopułą. Ulica wypełniona wściekłym, podnieconym tłumem, nad którym górują omnibusy zapchane gapiami. Pośrodku – plac z fontanną: pusty, nie licząc kilku mężczyzn ubranych na granatowo i wyjątkowo szkaradnych postaci odlanych z brązu (w tym jednej na szczycie kolumny). Wspomniany plac obstawiony przy samej ulicy przez cztery szeregi ubranych na granatowo osiłków, a po drugiej stronie, od południa – hełmy kawalerzystów – białe jak szkielety na szarym tle zimnego listopadowego popołudnia..."
Tak William Morris opisywał przygotowania do pałowanki na Trafalgarze ok. 1887. Przewidywał też wielką bitwę tłumu z policją na tym placu w 1952 roku, która to bitwa miała być elementem rewolucji w Anglii. Jako miejsce ostatecznej walki T.S. figuruje też w komiksie "V for Vendetta". Może to dlatego, że tak zaciekle walczyły władze Londynu z wszelkimi zgromadzeniami w tym miejscu (i walczą do dziś).

Taktyka Czarnego Bloku

Taktyka Czarnego Bloku powstała w odpowiedzi na aresztowania oraz brutalne zachowanie i ataki niemieckiej policji w stosunku do skłotersów pod koniec lat '70 i początku '80, a nie jak w powyższym tekście- w drugiej połowie lat '90.

mówię rozwinęła się, a

mówię rozwinęła się, a nie powstała. Chodzi o to, że jej zastosowanie znacznie rozpowszechniło się.

Taki miły

pytanie

Chodzi o to, żeby używać siły na naszych warunkach, kiedy my tego chcemy, a nie kiedy jest to na rękę policji i rządzącym.-----> a kiedy przemoc demonstrantów jest nie na rękę policji? Jak odroznisz przemoc defensywna od prowokacji? Policja zawsze moze zaatakowac tlum a potem aresztowac tych ktorzy sie bronili i powiedziec ze zostala zaatakowana. Anarchiści tym się różnią od reformistów i socjalistów, że otwarcie zgadzają się na używanie przemocy przeciwko państwu które w swej istocie uznają za uosobienie przemocy. Dobrze pokazuje to przykład Grecji. Stanowisko które prezentujesz Xavierze to w gruncie rzeczy reformistyczny umiar i polityczna poprawnosc - byle tylko glupio nie sprowokowac panstwa i grzecznie przemaszerowac w asyscie policji.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.