Akcje przeciwko godzinie policyjnej w Waszyngtonie
Aktywiści z Waszyngtonu zorganizowali różne akcje przeciwko godzinie policyjnej w tym mieście. Od początku września burmistrz Waszyngtonu postanowił wprowadzić godzinę policyjną dla niepełnoletnich. Niepełnoletni nie mogą przebywać poza domem po jedenastej wieczór. Burmistrz stwierdził, że byłoby to skuteczne rozwiązanie problemu przestępczości.
Jak należało się spodziewać, taki idiotyzm nie okazał się skuteczny. Zamiast tego po prostu uczynił życie niepełnoletnich mniej przyjemnym, a przestępcy i tak robili swoje. Od momentu wprowadzenia godziny policyjnej poziom przestępczości wzrósł o 26%! Kiedy policja przedstawiła ten fakt, kretyński burmistrz postanowił, że godzina policyjna ma zaczynać się od godz. 22 i ma także dotyczyć bezdomnych. Burmistrz nawet wprowadził tymczasowy stan wojenny w Waszyngtonie.
Aktywiści zorganizowali różne protesty od czasu wprowadzenia godziny policyjnej. Zauważono, że akcja często miała charakter rasistowski. N.p. był skandal, że jeden policjant poszedł do bogatej dzielnicy, gdzie większość ludzi, to biali i oznajmił, że ludzie maja dzwonić, gdy zauważą czarnoskórych w dzielnicy. Aktywiści twierdzą, że policja poluje na biednych czarnych. Zauważyli, że wielu niepełnoletnich z bogatych rodzin ma samochody, więc porusza się po mieście bez problemów: policja raczej nie kontroluje samochodów, skupiając się na ulicach i metrze, gdzie szukają „niegrzecznych”.
Aktywiści zorganizowali telefony awaryjne dla niepełnoletnich. Jeśli są na ulicy i boją się, że zostaną aresztowani, ktoś przyjeżdża samochodem, aby ich podwieźć do domu.
Aktywiści sprawdzili też kogo aresztuje policja. Ku swojemu zdziwieniu, zauważyli, że w sobotę policja aresztowała tylko i wyłącznie czarnoskóre dziewczyny. Po zbadaniu sprawy okazało się, że policja częściej aresztuje dziewczyny, bo to jest łatwiejsze. Ale większość poważnych przestępstw jest popełnianych przez mężczyzn. Więc znowu ta akcja okazuje się nieskuteczna.
Wczoraj demonstranci protestowali przed komendą i próbowali blokować policję. Akcja w końcu była nieskuteczna, ale zatrzymani bardzo cieszyli się, że ludzie chcą walczyć o ich prawa.
Demonstranci rozmawiali z ludźmi, którzy zostali zatrzymani, oraz z ich opiekunami i zauważyli przesadę w działaniach policji. N.p., jedna dziewczyna została zatrzymana równo o 22. Zauważyła, że policja ją śledzi, kiedy szła do domu, a kiedy wybiła 22, po prostu ją zatrzymali. Inna dziewczyna była pełnoletnia, jednak i tak została zatrzymana. Inna kobieta, która musiała odebrać kogoś narzekała, że nie mogła znaleźć kuzynki, bo policja ją okłamała.
Aktywiści zamierzają powtarzać te protesty cały czas w ciągu letnich wakacji, kiedy młodzi ludzi zwykle chcą spotkać się z kolegami.