Anarchiści na czarnym szlaku…

Publicystyka

Schronisko „Rogacz” nieopodal Wilkowic, ale i Bielska-Białej, to schronisko jakich zapewne wiele w całej Polsce. Jest jednak coś, co od kilku lat wyróżnia je spośród innych – są to anarchiści! Tradycją bowiem stało się już to, iż zazwyczaj w połowie października anarchiści zachodzą na „Rogacz” by debatować i biesiadować.

Zeszli się i po raz kolejny 16. października b.r. by odbyć czwarte już z kolei (a trzecie na „Rogaczu”, gdyż pierwsze odbyło się w niedalekiej Bystrej w siedzibie radykalnych ekologów z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot) spotkanie pod nazwą „Na Czernym Szlaku”. Byli tacy, co to już dzień wcześniej zjawili się w „kwaterze głównej” beskidzkich anarchistów i rozpoczęli wspólną integracje, ale większość uczestników spotkania zaczęła ujawniać się od godzin rannych. Po dotarciu do schroniska okazało się, iż nastąpiło pewne nieporozumienie organizacyjne i zamiast głównej sali „Rogacza”, przypadła nam tzw. „sala kominkowa” w której z pewnością było cieplej i przytulniej. Na spotkaniu zjawiło się jakieś 20 osób, głównie reprezentujące anarchistyczne południe kraju (Śląsk, Kraków, Częstochowa i okolice, Mielec, Wrocław) oraz zaproszeni goście z Warszawy. Niestety, jak co roku, zabrakło przedstawicieli znaczących ośrodków na anarchistycznej mapie Polskie, ale rozumiemy – znad morza czy Wielkopolski daleka droga…

Można by rzecz, iż tematem głównym tegorocznego „Na Czarnym Szlaku” było miasto. Miasto jako przestrzeń życiowa oraz miasto jako tkanka składająca się z żywych ludzi i ich problemów. Dorota Jędruch z Krakowa zatytułowała swój wykład „Segregacja społeczna w mieście. O wirusie gentryfikacji i jego konsekwencjach” – sam tytuł mówi już wiele o treści wykładu. O ile powiedzmy 10 lat temu mało kto wiedział czym tak naprawdę jest gentryfikacja, o tyle dziś wie to doskonale każdy, kto choć trochę otarł się o działania społeczne. Dorota, poza przykładami z Krakowa, przytaczała również te z Paryża, miasta które może stanowić modelowy przykład tego, jak nie powinna wyglądać rewitalizacja (bo pod takim nazewnictwem zazwyczaj przeprowadza się gentryfikację) miasta. Warto zaznaczyć, iż wykład Doroty obrazowany był ilustracjami które pomogły bardziej dostrzec istotę poruszanego problemu.

Drugim prelegentem spotkania był Jakub Gawlikowski, działacz społeczny i anarchista związany z warszawskim Komitetem Obrony Lokatorów oraz Związkiem Syndykalistów Polski. Podzielił się on z obecnymi na spotkaniu swymi doświadczeniami z walk lokatorskich prowadzonych przez KOL w Warszawie. Wyjściem do wykładu Jakuba była antyspołeczna polityka mieszkaniowa samorządowych władz Warszawy. Zrozumiałym jest, że bez takiej polityki, nie było by tak wielu problemów natury społecznej w mieście. To zazwyczaj polityka samorządowców generuje takie problemy. Walki prowadzone przez warszawskich działaczy lokatorskich oraz samych lokatorów są tego doskonałym przykładem. Jakub mówił również o prowadzonym obecnie w niektórych dzielnicach stolicy strajku czynszowym i bardzo chętnie udzielał odpowiedzi na wszystkie nurtujące słuchaczy pytania. Zainteresowani mogli zabrać również ze sobą szereg materiałów propagandowych przywiezionych przez gości z Warszawy.

Ostatnim punktem spotkania „Na Czarnym Szlaku” była prezentacja filmów pochodzących z archiwów krakowskiego IPN-u a dotyczących zamieszek ulicznych w Krakowie w latach 1988-89. Filmy te mogliśmy zobaczyć dzięki Aleksandrowi, członkowi krakowskiej sekcji Federacji Anarchistycznej i doktorantowi na Uniwersytecie Jagiellońskim. To właśnie dzięki pracy naukowej udało mu się dostać do esbeckich materiałów operacyjnych i skopiować niniejsze filmy. Olek uraczył nas również swymi komentarzami do oglądanych obrazów oraz podzielił się również swą wiedzą na temat innych materiałów jakie udało mu się zobaczyć w archiwach IPN-u. Zaznaczyć należy również, iż na owych filmach „główne role” grali zazwyczaj krakowscy anarchiści, skupieni wówczas wokół osoby Marka Kurzyńca – którego notabene często było na owych filmach widać, jak był jeszcze „piękny i młody”.

Powrót do historii jaki zaserwowano nam na zakończenie spotkania sprawił również to, iż czwarta edycja „Na Czarnym Szlaku” również przeszła do historii… Po oficjalnej części nastąpiła ta mniej oficjalna, polegająca na tzw. wspólnej integracji. Ale o tym pisać nie będziemy bo to trzeba przeżyć samemu…

Dla zasady należy jeszcze podziękować organizatorom spotkania, a jest nim częstochowska sekcja Federacji Anarchistycznej oraz Jędrek, niejako gospodarz i pomysłodawca całego przedsięwzięcia. Bez ich zaangażowania i podtrzymywania tradycji, „Czarny Szlak” być może dawno trafił by szlag! A tak, jest i chwała im za to! Bo jakby nie patrzeć, spotkanie to jest bardzo dobrym przykładem integracji środowiska wolnościowego i poszerzania horyzontów ideowych i nie tylko.

No to do zobaczenia za rok, na kolejnej edycji „Na Czarnym Szlaku”…

Południowy Anarchista

kto tam był?

Rozumiem również, że kolega Południowy Anarchista niekumaty w sprawie tego co to jest Śląsk. Polecam w celu edukacyjnym: http://pl.wikipedia.org/wiki/Śląsk

Ja byłem:)

Ja byłem:)

kolega geograf "rzetelnie"

kolega geograf "rzetelnie" odniósł sie do relacji.Gratuluję.

A czy jeszcze gdzieś ,

A czy jeszcze gdzieś , kiedyś będzie można zobaczyć te filmy z IPN ????

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.