Antyfaszyzm 2012 - pierwsze kolokwium zaliczone
Na CIA pojawił się kolejny insurekcjonistyczny bełkot jakiegoś pogromcy bankomatów i fejsbukowych faszystów, który na oczy nie widział 11 listopada w Warszawie, a próbuje pouczać ludzi, którzy podźwignęli ogromny ciężar z niewielkim, ale jednak powodzeniem.
Przeciwko celebrytom i politykom
Tegoroczna manifestacja antyfaszystowska może pełna była liberalnych i kulturowych frazesów, pozbawiona wielu istotnych konkretów, ale była bardzo pozytywnie odebrana przez przechodniów z czym nie mieliśmy do czynienia od lat. Jest to sukces, który powinien być pierwszym krokiem do kolejnego.
Na demonstracji nie pojawiły się japiszony i konfidenci policyjni. Nie było Palikotów, Napieralskich, Kaliszów ani Nowickiej. Politycy w tym starzy biurokraci PZPR-owscy byli natomiast w Marszu Niepodległości.
Potrzebna alternatywa nie polityczna poprawność
Może zamiast pisania manifestów w internecie stworzyłbyś alternatywę? Przecież możesz przyjść ze swoim banerem, swoimi ulotkami, wziąć swój megafon. Tak robi się na całym świecie i jest to taktyka skuteczna.
Przeciwko państwu, policji i nazistom
Nie oszukujmy się, ale gdyby nie policja nie byłoby żadnego z marszów. Dobrze wie o tym skrajna prawica stąd ciepłe wypowiedzi pod adresem policji na przemówieniach nacjonalistów na Agrykoli gdyż zdają oni sobie sprawę, że kibole rządu nie obalą. W tym roku nie było żadnych haseł pro-policyjnych ani konfidentów od Szczuki więc w czym problem?