Antyzwiązkowe represje w Auchan-Ukraina

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Pracownicy hipermarketu "Auchan" informują o wypadkach poważnego łamania praw procowniczych. W supermarkecie w praktyce obowiązuje 16. i 20. godzinny dzień pracy. Za niepodporządkowanie się temu grozi zwolnienie z pracy.

Francuski gigant handlowy "Auchan" otworzył swój pierwszy hipermarket w Kijowie w końcu marca. Na 15 tys. metrów kwadratowych powierzchni rozmieszczono setki stelaży, dziesiątki butików, zatrudniono ponad 500 pracowników. Jednak europejskie logo firmy kryje bynajmniej nie europejskie warunki pracy - twierdzą zatrudnieni.

"Do zorganizowania się w związku zawodowym zmusił nas stosunek francuskiego i ukraińskiego kierownictwa do pracowników hipermarketu - mówi przywódca grupy inicjatywnej związku zawodowego «Захист праці» ("Obrona pracy"), Aleksander Rużińskij. - Oburzające było to, że dzień roboczy trwa nie 8, lecz 20 godzin. Niekiedy trzeba było pracować dosłownie całą dobę. Oprócz tego była też cała masa innych problemów. Na przykład firma miała zapewniać pracownikom obiady. Ale do czasu oficjalnego otwarcia marketu nie zrobiono tego. Potem zaczęto wydawać bardzo skromny posiłek, do którego trzeba było dopłacać".

Jak mówi Rużiński, wielu pracowników przyjmowano do "Auchan" bez wpisów do książeczki pracy i legitymacji ubezpieczeniowej. W rezultacie - okazali się pozbawieni wszelkich praw. Studentów zatrudniano tylko na jeden dzień roboczy, który trwał 15 godzin.

"Wołający o pomstę wypadek zdarzył się parę miesięcy temu. Student, który pracował przy maszynie do krojenia sera, odciął sobie cztery palce. Wsunięto mu do kieszeni 100 hrywien (44 zł), wyprowadzono z firmy i zasugerowano, że pewnie "upadł na butelki" - wspomina przewodniczący związku zawodowego.

Po ty wszystkim robotnicy postanowili stworzyć związek zawodowy. Doświadczeniem podzielili się z nimi koledzy z supermarketu "METRO Cash&Carry", gdzie grupa inicjatywna "Obrony pracy" była już od dawna. Pracownica "Auchan", która chce zachować anonimowość z obawy przed represjami, opowiada: "Na płoczątku była nas 6 osób.

Wkrótce zaczęli się zapisywać nowi - związek zaczął się powiększać. Ale już po kilku dniach poczuliśmy wywieraną na nas mocno presję, chociaż nie zdążyliśmy nawet przedstawić naszych żądań. Jednego z członków związku zmuszono do zwolnienia się, a jeszcze czterech - do napisania oświadczenia o wystąpieniu ze związku".

Dwa tygodnie od stworzenia związku, zwolniono też Aleksandra Ryżinskiego: "Zarzucono mi, że nie pracowałem po 20 godzin, a tylko po 16. Przez cały ten czas byłem w pracy, ale ludzie, patrząc mi w oczy, podpisywali protokół, że mnie nie było... Największy entuzjazm w walce ze związkiem przejawiała HR-manager Olga Wowk".

Teraz "Obrona pracy" sądownie domaga się przywrócenia Aleksandra do pracy.

Niestety, pani Wowk odmówiła wypowiedzi na ten temat, zasłaniając się zaleceniami kierownictwa. W centralnym biurze "Auchan" również odmówiono nam komentarza. Udało się jedynie ustalić, że całkowite milczenie w tej sprawie zalecone zostały przez francuskie kierownictwo firmy. Dlatego też nie sposób poznać stanowiska w tej sprawie pracodawcy, ani też zweryfikować zeznań przedstawicieli związku.

"Związki zawodowe zazwyczaj kojarzone są z jakimiś przemysłowymi gigantami. Dlatego też aktywizacja pracowników handlu i usług była dla wielu zaskoczeniem" - mówi lider kijowskiego oddziału "Obrony pracy" Oleg Wiernik. Twierdzi, że przyczyn tego należy szukać w latach 90. "Przemysł był wtedy w stanie upadku, praca w fabryce nieszanowana i niskopłatna. A przedsiębiorcza młodzież szła do handlu. I dziś właśnie ci przedsiębiorczy ludzie, którzy pracują w handlu, zaczynają jednoczyć się w obronie swoich praw" - twierdzi Wiernik.

autor: Andriej Mowczan
źródło: http://24.ua/news/show/id/55090.htm#add_form

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.