Atak na posiadówkę ze znanym sympatykiem Hitlera

Tak samo wypadałoby traktować skurwieli popierających współczesne kolonialne wojny.

oswiec nas

nazisici sie przykleili? i moze jeszcze zmuszaja go do tego zeby od 30 lat regularnie wystepowal na ich imprezach na calym swiecie? (jak chocby Brytyjskiej Partii Faszystowskiej) i to nie tylko tych poswieconych historii lecz jak najbardziej politycznych?

a to ze obecnie jedynie zaniza liczbe ofiar Zaglady to w sumie nic dziwnego bo juz nawet w pierdlu siedzial za swe skrzywienie. w latach 80 pisal takze, ze nie bylo zadnych komor gazowych, a przywodcy III Rzeszy nie wiedzieli nic o eksterminacji Zydow, ktorej dokonywac mieli pojedynczy kryminalisci. w sumie to jest zwykla szumowina i tyle. i nikt go nie przesladuje za liczby jakie podaje, lecz za to, ze jest zwyklym prawicowym skurwielem.

Historyk nie może być prawicowy a ni lewicowy. wtedy by był propagandzistą. A ,że jedynie partie nacjonalistyczne go wspierają, bo nikt inny nie chce, to tak wychodzi.Nikt nie chce z nim polemizować ze zwyczajnego strachu, przed opinią publiczną.

Co ty powiesz? to dlaczego już po wstępie wszystkich chyba prac historycznych z zakresu historii nowożytnej i współczesnej jestem w stanie ocenić kto ma jakie poglądy polityczne? Nie ma czegoś takiego jak obiektywna prawda w naukach humanistycznych.

ale mnie jebie jaki on wykonuje zawod. jakby ukladl kwiaty na konwnentach skrajnej prawicy mialbym do niego taki sam stosunek.

Kłamstwo to podstawa prawicowej propagandy, bo tylko dzięki niemu udaje się utrzymać lud po stronie elit.
Dlatego bez względu na to jaki zawód wykonuje skrajnie prawicowy oszołom, to wiadomo, ze jak sympatyzuje z faszystami, to kłamał będzie jak z nut.
W Polsce też mamy całą masę takich "historyków" którzy uznają tylko jeden punkt widzenia a braki w obrazie opisywanej rzeczywistości uzupełniają zwykłymi stereotypami.

Za polską wikipedią: "W 1945 r. w obozie pracowała komisja radziecka, która podjęła proste ustalenia – pomnożono teoretyczne techniczne możliwości krematoriów przez liczbę dni ich pracy. Otrzymano w ten sposób liczbę prawie 5 milionów ofiar. Informacja ta była przez długi czas kolportowana oficjalnie, w podręcznikach i encyklopediach. Tak samo fałszowano narodowość unicestwionych – mieli to być praktycznie wyłącznie Polacy. Sprawa ta stała się głośna w 1968 r., gdy ukazały się kolejne tomy nowego wydania Wielkiej Encyklopedii PWN. Podawano w niej zweryfikowane dane, w szczególności to, że zagładzie w obozach Auschwitz ulegali w większości Żydzi. Reakcja ówczesnych władz była histeryczna, komitet redakcyjny encyklopedii oskarżono o fałszowanie historii, a nowa, zmieniona redakcja hasła została dołączona jako wkładka do następnych tomów encyklopedii, wraz z przeprosinami."

Wikipedia hebrajska(!) jako najprawdopodobniejsze podaje liczby od 1,1 do 1,35 mln ofiar obozu.

apropos czego?

A propos postu wyżej: Mnie uczono iz w Auschwitz zginelo 4,5 mln ludzi, teraz mowi sie o ze 1,5 miliona

no tak ale jak juz pisalem, cala ta dyskusja o liczbach jest to offtopem. nikt nie ma za zle Irvingowi sporu o liczby. sprawa idzie raczej o jego postawe zyciowa i polityczna.

sporo o Irvingu mozna znalezc tu: Lipstadt, Deborah (1993). Denying the Holocaust sam Irving wytoczyl proces autorce, ale przegral bo okazalo sie, ze wiekszosc zawartych tam zdan o Irvingu (w tym te, ze ongis faktycznie utrzymywal ze nie bylo masowych morderstw Zydow) jest prawdziwa.

austryjacki sad zas uznal, ze Irving celowo manipuluje faktami zeby oczernic Zydow i wybielic nazistow, za co poslal go za kratki. nie wiem czy i na ile procesy byly ustawione. natomiast wiem napewno ze Irving nie tylko pojawia sie nie przerwanie od 30 lat na prawicowych wydarzeniach ale wrecz swego czasu byl liderem faszystowskiego ugrupowania Focus.tak jak pisalem nie obchodzi mnie jaki zawod wykonuje, jakby byl frezerem nikt by sie nie zastanawial czy jest dobrym czy zlym frezerem.

zero tolerancji dla rasizmu.