Bazarowe gry z policją w roli głównej

Blog | Ironia/Humor

Bardzo często w mediach można natknac się na informacje o zatrzymaniach handlujacych na bazarach podrobkami czy to odzieza, butami, perfumami lub papierosami. A co za tym idzie o konfiskatach podrobionego towaru, opisywanych jako sukcesy policji walczacej z przestepczoscia gospodarcza. Jednak policja nie podaje do wiadomosci publicznej wszystkich skutkow swoich dzialan. Niewielu wie, ze handlujacy podrobionymi towarami niemal codziennie prowadza z policja gre, która nie zawsze konczy się dla tych drugich sukcesem, a wrecz powoduje ich kompromitacje.

Zasady gry sa proste. Handlujacy sa coraz lepiej przygotowani na ataki policji. Nie jest żadna tajemnica, ze każdy z nich chce chronic swoja wlasnosc przed policyjna kradzieza. Przeciez codziennie ciezko na te wlasosc pracuja, handlujac od switu, a za zarobione pieniazki kupuja, a nie kradna, kolejne partie towaru.

Policji nie zawsze udaje się zlapac handlujacego na goracym uczynku. Jednak glupio im wracac z pustymi rekami. Zaczynaja wiec przeszukiwac postawione dla niepoznaki stojace luzem kartony, w ktorych bardzo często kryja się podrobki, a ich wlasciciela ciezko jest ustalic. Ale dobre i skonfiskowanie towaru.

Jeszcze do niedawna policja zerkajac tylko powierzchownie na zawartosc kartonow zabierala je i dumnie pakowala do samochodow. Obecnie bardzo często zdarza się, ze mimo iż widza ewidentnie podrobiony towar na wierzchu kartonu nie zabieraja go i z podkulonymi ogonami wracaja z niczym. I nie jest to w zadnym wypadku oznaka czlowieczenstwa czy tez dobrodusznosci okazywana przez policje. Nasuwa się, wiec sluszne pytanie skad ta zmiana, skoro nie jest podyktowana ludzkimi odruchami.

Otoz handlujacy widzac policje pospiesznie ladujaca ich wlasnosc do samochodow doszli do wniosku, ze wśród kartonow z faktycznie podrobionymi towarami będą staly tzw. prowizorki.

I teraz proszę sobie wyobrazic mine policji lub ich przelozonego, kiedy otwierajac na komisariacje zdobycz, aby ja dokladnie opisac, okazuje się, ze pod piecioma kartonikami podrobionych perfum kryja się zwykle papiery, w opakowaniach na papierosy nie ma ani jednej sztuki, a flakoniki perfum i butelki wodki wypelnione sa woda.

Coz, wiec maja poczac nasi „dzielni stroze prawa”, aby nie narazac się wiecej w oczach przelozonych na taka kompromitacje. Ostatnio wpadli na super pomysl, aby przed skonfiskowaniem dokladnie sprawdzac zawartosc wszystkich kartonow. Tak, wiec teraz kiedy policja pojawia się na bazarze celem szukania podrobek, handlujacy robia sobie przerwe, aby nie przegapic jak policja wkladajac swoje lapy do kartonow z potencjalnymi podrobkami, natyka się na ukryte w nich fekalia albo co dostarcza widowni jeszcze wiekszych wrazen na pulapki na myszy lub tez aby sprawdzic czy we flakonikach perfum nie kryje się czasem woda, skrapia się wlanym tam specjalnie dla nich moczem.

Te wszystkie zabiegi doprowadzily do tego, ze policji powoli odechciewa się konfiskowania kartonow wolno stojacych, dzieki czemu te, które faktycznie sa wyplnione podrobkami po brzegi stoja bardzo często pod ich nosem, ale nie sa zabierane.

Wymyslanie nowych pulapek przygotowywanych na policje będzie ewoluowalo wraz z nowymi metodami policji. Nie raz jeszcze tzw. „stroze prawa” dadza się na takie pulapki zlapac. A jakie to nowe niespodzianki na policje sa wlasnie opracowywane pozostawie na razie w tejemnicy, aby nie zepsuc im tych niespodzianek.

Na bazarach codziennie trwa istna wojna pomiedzy handlujacymi a policja, która bezustannie ich neka. Jednak w zadnych wiadomosciach nie uslyszymy o akcjach policji do walki z przestepczoscia gospodarcza, zakonczonymi wyzej opisanymi kompromitacjami, zamiast sukcesami, a bardzo szkoda, bo wielu mogloby się na takie informacje usmiechnac, w tym szarym kraju.

bardzo fajny tekst, trzeba

bardzo fajny tekst, trzeba takie rzeczy zauważać i opisywać ludzie wcale nie są tak całkiem bezradni wobec władz jak sie niektórym zdaje patrzac na "wielką polityke"

Może nie do końca rozumiem

Może nie do końca rozumiem idee, ale nie jest to czasem stawanie w obronie ludzi którzy najzwyczajniej w świecie chcą nas obrobić na kilkanaście badź kilkadziesiąt złotych sprzedając podróbki ciuchów czy perfum znanych firm? Rozumiem, że trzeba z czegoś żyć i jakoś sobie radzić ale jednak sprzedawanie butów ze znaczkiem pumy (czy czegokolwiek innego) które obok orginałów nawet nie leżały trąci zwykłą chęcia żerowania na ludziach troche mniej rozgarniętych w kwestiach markowości.

Klienci kupujacy podrobki na

Klienci kupujacy podrobki na bazarach robia to jak najbardziej swiadomie, wiec nie można uwazac ich za poszkodowanych w calej tej sytuacji. Gdyby faktycznie czuli się pokrzywdzeni, to sami skladali by doniesienia na handlujacych podrobkami, a nic podobnego nie ma miejsca. Kupujacy domagaja się bazarowych podrobek i w sumie chwala im za to, gdyz nie dorabiaja dzieki temu
wlascicieli firm produkujacych markowe towary, którzy wysluguja się policja do wlasnych celow, gdyz nikt nie zglasza zawiadomienia o popelnieniu przestepstwa i policja pojawia się na bazarach przez nikogo nie proszona. Osobna sprawa jest fakt, ze niewielu stac na zakup drogich oryginalow.

Wiesz co, kto wie ten wie.

Wiesz co, kto wie ten wie. Nie możesz stwierdzić, że wszyscy wiedzą, poza tym zapytaj handlarza podróbek czemu to takie takie. Dowiesz się, że albo szwagier z USA przywiózł a tam tańsze wszystko albo jakąś inną ścieme. Szczególnie rzuca się to w oczy w przypadku allegro. Na bazarze może to nie ma takiego znaczenia bo na ogół zbyt wielu pytań się o te kwestie nie zadaje albo poprostu mało kogo to obchodzi, ale fakt pozostaje faktem. Gość probóje kantolić, bo jakoś nie spotkałem się nigdy z podróbą sprzedawaną "oficjalnie" jako podróba.

Nigdy nie spotkalam się

Nigdy nie spotkalam się osobiscie z wciskaniem kitu, ze podrobka nie jest podrobka. Klienci sami wypytuja o podrobki, nazywajac rzecz po imieniu. Kiedy Stadion Dziesieciolecia zostal zamkniety na wielu forach ludzie pytali się wzajemnie, gdzie teraz przeniesli się handlujacy podrobionymi towarami. Kiedy policja prowadzi akcje przeciwko podrobkom na targowisku, klienci dobrze wiedza o co chodzi, ale spokojnie odczekuja az policja się wyniesie i kontynuja zakupy wlasnie podrobek, a nawet atakuja slownie policje, krytykujac ich dzialania, bo jak slusznie twierdza, to co kupuja jest sprawa pomiedzy nimi, a handlujacymi. Faktem jest, ze podrobki nie zagrazaja niczyjemu zyciu ani zdrowiu.
Nie sadze, aby ktokolwiek o zdrowych zmyslach wierzyl, ze tanie buty na bazarze to oryginaly.
Jak zreszta sam slusznie zauwazyles na bazarach nie zadaje się pytan czy to sa podrobki czy nie, bo wszystko jest wiadome. Choc jak wspomnialam osobiscie się z tym nie spotkalam, to nie twierdze, ze nie ma nieuczciwych handlujacych, którzy wmawiaja, ze sprzedaja markowe towary. Nie zmienia to jednak faktu, ze nie kaza sobie placic tyle co producenci orygianalow oraz tego, ze jeżeli klienci czuja się oszukani, to moga dochodzic swoich praw.
Przykro mi, ze miales takie doswiadczenia, ale ludzie sa rozni.

obrobić nas to chca

obrobić nas to chca głównie znane firmy rozumiesz, że ludzie to kupują bo jest to tańsze? :)
wszyscy wiedza że to podróby
tak poza tym to nielegalne wiec moze dlatego się nie spotkaleś z podróbą sprzedawaną "oficjalnie" jako podróba :-D

Być może z perspektywy

Być może z perspektywy wielu ludzi, handlujacy podrobkami to kanciarze zerujacy na naiwnosci innych. Nie mogę wypowiadac się na temat wszystkich. Jednak znam to srodowisko i przynajmniej ci, których poznalam, to naprawde fajni, dobrzy ludzie, probujacy jakos zyc. Handel podrobkami wcale nie sprawia im przyjemnosci, woleliby handlowac normalnymi towarami, ale Polacy ciagle wrecz maniakalnie poszukuja podrobek i nie chca kupowac innych towarow, wiec handlujacy wychodza naprzeciw tym oczekiwaniom.
Wielu handlujacych podrobkami znam osobiscie i kiedy widze lub slysze, ze zostali aresztowani, poniewierani, ponizani lub nierzadko bici przez policje na komisariatach, to serce się kraje, bo to nie sa zadni bandyci, po prostu sprzedawali sparpetki lub koszulki. Wielu z nich dostaje wyroki wiezienia, a ich niepracujace zony i dzieci zostaja bez srodkow do zycia. Nikogo to nie obchodzi. Czesc z nich na szczescie zalatwila sobie mozliwosc odbywania kary pozbawienia wolnosci w domu, z dozorem elektronicznym, ale ich sytuacja nadal jest tragiczna, bo nie mogą przez ten czas pracowac na utrzymanie swoich rodzin, a to sa naprawde bardzo pracowici ludzie, nie maja ani jednego wolnego dnia w tygodniu.
Najgorsze jest to, ze boja się walczyc o swoje prawa, sa zaszczuci w tym kraju tak bardzo, ze nie korzystaja nawet z podstawowych praw do obrony lub pisania skarg i odwolan. Boja się przesladowan ze strony policji, która zawsze ma miejsce, kiedy upomna się o swoje prawo do traktowania po ludzku.
Może wielu ludziom to co robimy na bazarach, aby w jakis chocby najmniejszy sposób zemscic się na policji za nieludzkie traktowanie innych, wyda się smieszne i nic nie znaczace, ale to jest jak krzyk bezsilnosci, bo można zrobic tylko tyle i może az tyle dla ludzi, którzy w tym kraju boja się nawet wlasnego cienia.

Chcesz mi powiedzieć, że

Chcesz mi powiedzieć, że jeśli ktoś kupi sobie podróbkę, to jest wykorzystywany? To spróbuj jeszcze raz, będę się głośniej śmiał, usłyszysz.

nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.

W takim razie jaki Twoim

W takim razie jaki Twoim zdaniem jest sens podrabiania różnych towarów? Od ciuchów, przez fajki i perfumy na elektronice kończąc?

Sens jest taki, aby ludzie

Sens jest taki, aby ludzie nie musieli dorabiac firm produkujacych markowe produkty.

Fabryka ta sama, ludzie ci

Fabryka ta sama, ludzie ci sami, wyzysk ten sam. Przez dzień produkują dla koncernów, a przez noc na własne potrzeby. A to, że nie zarabia wielka zła korporacja tylko anonimowa fabryka w Azji jest imo kiepskim usprawiedliwieniem.

"Przeksztalcanie" towarow na

"Przeksztalcanie" towarow na podrobki znanych firm, ktore mozna kupic w Polsce nie odbywa sie w zadnej Azji, zapewniam Cie. ;) Ludzie robia to sami nie majac fabryk. I ani ci, ktorzy podrobki tworza, ani ci, ktorzy je sprzedaja nie maja takich zyskow jak firmy produkujace oryginaly, ktore kaza sobie slono placic za produkt z ich znakiem firmowym.

Może i się nie dzieje w

Może i się nie dzieje w Azji tylko w Polsce. Nie wiem. O to nie będe sie kłócił. Tak czy owak. ""Przeksztalcanie" towarow na podrobki znanych firm" ma na celu zawyżenie ceny o zdecydowanie więcej niż wartość naszywki, więc tak czy owak jest to zwykłe oszustwo którego bronić nigdy nie będe.

Nikt Ci nie mowi, ze masz

Nikt Ci nie mowi, ze masz bronic, ale sprobuj zrozumiec.
"Przeksztalcanie" towarow na podrobki nie ma na calu zawyzac ceny zwyklych towarow. Te naszywki czy tez naklejki nie biora sie z nieba. Handlujacy musi poniesc spore koszta, placac ludziom, ktorzy zajmuja sie ich robieniem. Klienci dobrze wiedza, ze to wszystko kosztuje, wiec wiedza za co placa, skoro chca kupic podrobke.

Ależ ja rozumiem bardzo

Ależ ja rozumiem bardzo dobrze. Ale fakt faktem, że nie grają oni fair podobnie jak Cyganki z dziećmi naciągające ludzi (bardziej mam tu na myśli sytuacje w Anglii czy Niemczech).

Naprawde trudno porownac

Naprawde trudno porownac zebractwo do ciezkiej codziennej pracy handlujacych. Jezeli robia oni cos przeciwko komus, to jedynie przeciwko firmom oryginalnych towarow, a to akurat jest sluszne, a przy okazji klienci maja to czego oczekuja.

Nie przynoszą strat

Nie przynoszą strat koncernom bo ludzie kupujący na bazarze na ogół nie mają kasy na markowe ciuchy, ale mają już wystarczjąco dużo żeby przepłacić te kilka(naście/dziesiąt) za podróbe u handlarza oszutsa.

Skoro nie przynosza strat

Skoro nie przynosza strat koncernom, to czemu ciagle policja nasylana jest na handlujacych pordobkami, co jest tlumaczone stratami jakie ponosza firmy produkujace oryginaly. ;) Te ich czesto zawyzane straty sa zawsze podawane obok informacji o zatrzymaniu handlarza i skonfiskowaniu jego towaru.

Mnie się nie pytaj jakie

Mnie się nie pytaj jakie Policja ma formalne uzasadnienie do tego.

Ja sie Ciebie nie pytam, to

Ja sie Ciebie nie pytam, to bylo pytanie retoryczne sklaniajace Cie do przemyslen. Poza tym uzasadnienie to jest formulowane przez koncerny, policja je tylko wykorzystuje.

skończ już bredzić, kupuj

skończ już bredzić, kupuj sobie droższe rzeczy i wypad :)

Jeszcze gorszą jest krytyka

Jeszcze gorszą jest krytyka wyzysku z tego punktu widzenia, że służy podrabianiu zastrzeżonych prawem znaków.

nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.

Luzie dzięki podróbkom

Luzie dzięki podróbkom mogą nosić to, co jest modne, nie płacąc tak dużo. I nie ma znaczenia, czy będą wiedzieli, czy to podróbki, czy nie, bo i tak będą chcieli nosić modne rzeczy.

nie jesteśmy sobie nic dłużni - Max S.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.