Bezrobocie mocno wzrosło

Kraj | Gospodarka | Prawa pracownika | Zwolnienia

Bezrobocie w styczniu skoczyło o 0,8 pkt proc. do 13,3 proc. - poinformowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Oznacza to, że przybyło 138,8 tys. bezrobotnych. Jeszcze w grudniu bezrobocie wynosiło 12,5 proc.

Liczba bezrobotnych w końcu stycznia 2012 roku wyniosła 2,12 mln osób ocenił resort na podstawie meldunków nadesłanych przez wojewódzkie urzędy pracy i w porównaniu do końca grudnia 2011 roku wzrosła o 138,8 tysiąca.

po prostu pięknie!

po prostu pięknie!

Przy okazji jakiejś analizy

Przy okazji jakiejś analizy krachu w USA uzmysłowiłam sobie, w jaki sposób można manipulować tego typu statystykami. Wsytarczy, że zamiast liczyć jako "bezrobotnych" wszystkich, którzy nie mają podpisanej umowy o pracę, zacznie się określać tak tylko tych, którzy pobierają zasiłek - i już błyskawicznie spada bezrobocie co najmniej do połowy dawnego poziomu. Zrobiono tak kiedyś w Stanach i działało. Obecne regulacje rządzące Urzędami Pracy mają chyba podobny cel.

W Polsce jako bezrobotnych

W Polsce jako bezrobotnych liczy się tylko zarejestrowanych a nie wszystkie osoby bez pracy czyli "nieaktywnych zawodowo", Nieaktywni zawodowo to ponad 40% osób w wieku produkcyjnym

Skąd ta liczba? Nie

Skąd ta liczba? Nie mówię, że nie jest trafna, tylko pytam.

np tutaj są

dzis przeczytalem w pewnej

dzis przeczytalem w pewnej darmowej szmatlawej gazetce przepiekny artykul z poradami co zrobic, by nie grozilo czlowiekowi bezrobocie, oto wnioski:
- zrozumiec, iz normalnym jest ciagly przyrost obowiazkow na osobe
- zrozumiec, ze trzeba pracowac jeszcze dluzej niz dotychczas
- zrozumiec, by nawet nie prosic o podwyzke, poniewaz pracodawcom jest ciezko
- szukac pracy nawet do kilkudziesieciu kilometrow od miejsca zamieszkania
kto skorzysta z tych zlotych rad kapitalizmu? przeciez to takie proste.

ostatni wniosek jest jak

ostatni wniosek jest jak najbardziej normalny nie ma nic złego w przeprowadzce do innego miasta i podjęcia tam pracy

Niestety - dla niektórych

Niestety - dla niektórych równie ważne, co praca, są więzy rodzinne, miłosne... Owszem, można zrezygnować z tego na jakiś czas, ale jeśli z jakiś powodów ta druga osoba nie może się wyprowadzić, taki układ się prawdopodobnie rozpadnie lub będzie bardzo niestabilny... Po prostu takie rady pokazują, że się nie liczysz - liczy się tylko to, by nabijać komuś kabzę, a przy okazji sobie. A, nie biorę pod uwagę oczywiście przypadków, w których ktoś siłą rzeczy musi być nastawiony na wyjazdy - naukowcy na przykład...

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Oczywiście!

Tylko jak to zrobić, gdy się zarabia grosze i wynajmuje mieszkanie? Albo inaczej: mieszkasz z żoną u teściów i nagle chcesz się przenieść do innego miasta, bo przypadkiem znalazłes pracę. I co - wynajmiesz tam mieszkanie pracując na początku za najniższą stawkę i mając w najlepszym przypadku umowę na czas określony??? Powodzenia. Od dawna epatują nas tymi hasłami o mobilności pracowników tylko, że nie dają na to żadnych realnych szans.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.