Billboard poparcia dla Tomka Wilkoszewskiego
"Chciałbym być na miejscu Daniela.
Leżeć w trumnie. Ciągle o tym myślę..." - Tomek Wilkoszewski
22 października 2006 roku, w centrum Krakowa, na ul. M. Konopnickiej, niedaleko Ronda Matecznego pojawił się billboard, będący wyrazem solidarności z Tomkiem Wilkoszewskim, który obwiniony o śmierć prześladującego go wcześniej młodego człowieka został skazanym na 15 lat więzienia.
Na początku lat 90-tych, nastoletni Tomek, uczęszczał do mieszczącego się w Radomsku technikum, do któregozmuszony był dojeżdżać z pobliskiej wsi. W międzyczasie w Radomsku bardzo aktywnie działała grupa skinheadów
szalikowców ściśle związana z otwarcie faszystowskim Narodowym Odrodzeniem Polski. Grupa ta, za cel postawiła sobie oczyszczenie miasta z ,,elementów niewartościowych". Wzorem dla niej byli skinheadzi z Legionowa, którzy w roku 1995 "czyszcząc miasto" zabili dwóch kloszardów.
Tomek ze względu na swój nietypowy wygląd długie włosy, skórzana kurtka) wielokrotnie padał ofiarą ataków z użyciem kijów oraz skalpeli. Do domu często wracał pobity, niekiedy zakrwawiony. Jednemu z jego przyjaciół, Mariuszowi Z. "Zychowi", inwalidzie II stopnia cierpiącemu na zaćmę, nieraz grożono śmiercią, bito i poniżano. Prześladowano go ze względu na chorobę. W skutek całkowitej bierności policji, lekceważącej zgłoszenia i nie udzielającej im żadnej ochrony, postanowili w kilka osób wtargnąć na klatkę schodową Daniela S. członka terroryzującej ich wcześniej grupy skinów- gdzie się spotykała. W wyniku tragicznego splotu zdarzeń Daniel S. został śmiertelnie pchnięty nożem...
Oskarżono o to Tomka Wilkoszewskiego, który był posiadaczem jednego z dwóch noży, sam jednak do winy się nie przyznał. Ponadto w skutek błędów proceduralnych nie przeprowadzono szczegółowego śledztwa ani ekspertyzy narzędzia zbrodni, sąd wydając wyrok oparł się zaś na domniemaniach.
Robiąc plakat chcieliśmy jednocześnie wyrazić swój smutek z powodu niepotrzebnej i bezsensownej śmierci Daniela S., jednomyślnie potępić ją i unaocznić tym samym do czego prowadzi samonapędzająca się spirala
przemocy.
Współczesne społeczeństwo codziennie bombardowane jest obrazami zabójstw, tortur, gwałtów, okaleczeń...
Przemoc stała się bardzo ważnym elementem popkultury. Mamy ją na ekranach telewizorów, w kinach, grach komputerowych, Internecie, komiksach, książkach, sklepach z zabawkami, na koncertach rasistowskich zespołów, w szkołach, praktycznie na każdym osiedlu większego miasta oraz niekiedy również umiejętnie skrywaną w "zaciszu" domów. Sprawa zabójstwa Daniela S. dotyczy bardzo młodych ludzi. Teraz 10 lat później, zbrodnie po których przechodzą ciarki popełniają coraz młodsze osoby(niekiedy nawet 13-14 letnie dzieci). Warto się zastanowić co w naszym życiu społecznym zmieniło się na gorsze, że wciąż do tego dochodzi. Warto przemyśleć również swój wpływ na otoczenie - czy jesteśmy tylko biernymi odbiorcami i chłoniemy patologię jak gąbka, czy
też aktywnie uczestniczymy w życiu społecznym i staramy się je choć trochę zmienić na lepsze.
"Chciałbym, żeby moje nieszczęście stało się dla braci motorem do zmiany ich poglądów na życie..." - Tomek Wilkoszewski