Burmistrz kradł nadzieje, okradli burmistrza
W niewielkim dolnośląskim miasteczku- Pieszycach, doszło w miniony piątek do niefortunnego zdarzenia. Kilku nikczemników śmiało bezczelnie, bo w biały dzień, zaczaić się pod domem lokalnego wodza, by wyczekawszy odpowiedni moment wtargnąć na jego posesję. Nie niepokojeni przez nikogo, weszli wraz z framugą okna do środka włości Pana Burmistrza, skąd wzięli sobie m.in. laptopa, gotówkę oraz biżuterię na łączną sumę przeszło 5 tys. zł., po czym zwinnie i niezauważenie czmychnęli gdzieś w okoliczne lasy.
Zdarzeniu przypisywać można by przypadkowość, wszak każdego mogą okraść. Grabież posesji Pana Burmistrza wyjątkowo jednak zbiega się w czasie z silnymi kontrowersjami, jakie wzbudziły wśród lokalnej społeczności jego ostatnie decyzje, m.in. częściowa likwidacja dwóch lokalnych szkół (w związku z czym zawiązała się silna grupa przeciwników, która m.in. wtargnęła na posiedzenie rady miasta i zakłóciła jej przebieg), przyznanie sobie i innym urzędnikom horrendalnych podwyżek, nadszarpujących i tak wątły już budżet mieściny czy rażące niedotrzymywanie wyborczych obietnic.
Na lokalnym forum internetowym kipi, większość komentarzy mieszkańców miasta wyraża nieskrywane zadowolenie i poparcie kierowane w stronę szabrowników. Wywłaszczony Pan Burmistrz nie chciał się ustosunkować.
Bierzcie przykład z dołu ;)