Chiński anarchista na temat niepodległego Tybetu

Świat | Publicystyka

Dziś, chiński anarchista podpisujący się EdwardW opublikował na portalu anarkismo.net swoją opinię na temat walki o niepodległy Tybet. Poniżej przytaczamy przetłumaczony tekst.

Choć pochodzę z Chin i spędziłem tam praktycznie całe życie, nie twierdzę, że wiem wszystko o sytuacji. Moja opinia została wyrobiona na podstawie fragmentów informacji i własnych spostrzeżeń w czasie podróży po Chinach. Uważam, że potrzebna jest głębsza dyskusja o Tybecie.

Sytuacja w Tybecie została zbytnio uproszczona przez prasę burżuazyjną i przez lewicowych towarzyszy.

Po pierwsze, chciałbym odnieść się krytycznie do całego zachodniego ruchu „Wolny Tybet” koncentrującego się na Dalaj Lamie. Wydaje się, że jest to fetysz i romantyczny mit o Tybecie sprzed chińskiej inwazji w 1930 r. Z tego co wiem, Tybet był teokratycznym systemem feudalnym, był bardzo daleki od ideału i równie represyjny jak dzisiejszy system. Dlatego nie wątpię, że chińska inwazja miała swoich popleczników wśród tybetańskich chłopów i robotników, którzy sprzeciwiali się feudalizmowi.

Niemniej jednak, większość się zgodzi, że Chiny nie są obecnie państwem komunistycznym i stały się równie kapitalistyczne jak Zachód. Obecna sytuacja w Tybecie i Mongolii Wewnętrznej/Ujgurystanie, Mandżurii (być może, bo nie słyszałem o żadnym ruchu niepodległościowym w Mandżurii i nic nie udało mi się dowiedzieć o sytuacji, która tam panuje) ma swoje źródła w chińskiej rewolucji, w której republikanie, komuniści i anarchiści obalili feudalną dynastę Qing. Anarchistom nie udało się w pełni spowodować, by robotnicy wszelkich narodowości walczyli razem przeciwko feudałom i burżuazyjnej opresji. Republikanom i komunistom udało się za to sprowadzić konflikt do konfliktu pomiędzy mniejszością Mandżurską (z której wywodziła się dynastia Qing) a większością Han.

W połączeniu ze stałym konfliktem pomiędzy Japonią, a Chinami i stereotypom ludzi narodowości Han jako „chorych południowowschodniej Azji” - mogło spowodować rozwój reakcyjnej ideologii supremacji Han. To moja prywatna opinia – nie znam dość chińskiej historii, żeby podeprzeć to faktami – w eurocentrycznych szkołach w Hong Kongu do których chodziłem, historia mojego ludu nie była nauczana. Niemniej uważam, że ludność Han mogła czuć, że musi uzasadnić w jakiś sposób zerwanie ze statusem podrzędnym, a to mogło ich popchnąć do dominacji nad innymi grupami etnicznymi w regionie.

Dowodem na to jest kulturalne ludobójstwo, które ma miejsce w różnych częściach Chin. Pamiętam, że gdy podróżowałem po Mongolii Wewnętrznej pociągiem, nie mogłem znaleźć nikogo, kto by umiał przeczytać starą mongolską kaligrafię i napisy na ścianach świątyń. Książki opisujące lokalną kulturę zostały spalone, podobnie jak zapisy historyczne poprzedzające epokę Qin zostały spalone przez cesarza Qin Shi Huanga. Ponadto, wielu Han osiedliło się na tych terenach, powodując sytuację znaną z Papui Zachodniej (Indonezji) i Palestyny. Ludność napływowa jest lepiej traktowana i korzysta ekonomicznie z sytuacji. Wydaje mi się, że to jest głównym powodem opozycji dla rządów chińskich.

Nie zapominajmy jednak, że Zachód starał się wykorzystać protesty na Placu Niebiańskiego Spokoju i przedstawić je jako ruch w stylu zachodnim walczący o „demokrację”. Był to jednak protest studentów i robotników przeciwko zmianom w kierunku kapitalizmu. Chodziło o demokratyzację zarówno ekonomii, jak i systemu politycznego. Obecnie, media starają się przedstawić walkę w Tybecie jako walkę o „demokrację” w stylu Zachodnim z Dalaj Lamą jako symbolem.

Popieram walkę o niezależność Tybetu dlatego, że:

1)Nie wydaje mi się prawdopodobne, by niepodległy Tybet powrócił do feudalizmu. Wiele się zmieniło od lat 1930 tych i nie wierzę, że robotnicy na to pozwolą
2)W tybecie mamy do czynienia z kulturowym i politycznym imperializmem, a Tybetańczycy mają prawo do samostanowienia
3)Wydaje mi się, że rewolucja ma większe szanse powodzenia w niepodległym Tybecie

Doświadczenia historyczne

Doświadczenia historyczne wskazują jednak na to, że ruchy narodowowyzwoleńcze powodują znaczący regres pod względem społecznym (wystarczy przykład Jugosławii) i powodują wytworzenie narodowych elit wyzyskiwaczy. Dla mnie, teza Edwarda o "większym prawdopodobieństwie" rewolucji w niepodległym Tybecie jest błędna. Rewolucja miałaby większą szansę, gdyby ruch, który rozpoczął się w Tybecie, ogarnął resztę Chin i nie był ruchem narodowym, ale społecznym.

Mało tego - ruch

Mało tego - ruch tybetański zostanie krwawo stłumiony bez wyjścia poza zaściankowy nacjonalizm - gdyby Tybet stał się iskrą rewolucyjną w kierunku obalenia tyranii kapitalistyczno-biurokratycznej nie tylko w Tybecie, ale w całych Chinach, to by mogło się udać. Teraz wjechały tam chińskie czołgi i wszystko się skończy.

Tylko czemu rewolucja

Tylko czemu rewolucja miałaby mieć większe szanse powodzenia w niepodległym Tybecie? - zabrakło tu uzasadnienia niestety. Pewnie lepiej żeby był niezależny ale nie powinno się mieć raczej złudzeń co do dalszego rozwoju sytuacji gdyby tak się stało, chociaż do feudalizmu nie powróci. W Chinach panuje teraz tak naprawdę dziki kapitalizm, a w niezależnym Tybecie może byłby mniej dziki, to cała różnica. A najprawdopodobniej i tak nie dojdzie do tego i wszystko pozostanie po staremu

Drobne techniczne

Sugerowałbym na przyszłość wrzucenie dłuższego cytatu w "", a nie pisanie tego kursywom. W cudzysłowie jest czytelniej i łatwiej przeczytać

bla bla bla

a za parę lat powstanie w "wolnym" Tybecie natowski system obrony przeciwrakietowej. a biedne tybetańskie ludki będą ddalej zapieprzać dla zachodnich koncernów. jakiś dalej lama założy "Radio Budda" a w szkołach będą uczyć buddyzmu. o rewolucji będą śnić tylko niepoprawni marzyciele. hajle hujwe oi

Co wyście poszaleli, jak

Co wyście poszaleli, jak rewolucja? Co wam przeszkadza w Lamaiźmie ćwioki czerwone ?

Przeszkadzają nam

Przeszkadzają nam błazeńskie czapki i brzmienie dźwięku UMMMMMM.

A co ci w rewolucji

A co ci w rewolucji przeszkadza Lamo?

Jak już debilu to "Om". A

Jak już debilu to "Om". A te czapki to tradycja kultury starszej od naszej.

Widać po powyższej

Widać po powyższej odpowiedzi, że kultura buddyjska wywarła na ciebie głęboki wpływ...

Buddyzmów jest dużo. Mój

Buddyzmów jest dużo. Mój jest taki, że pozwala mówić "ty czerwony chuju".

OMMMMMMMMMMMMMMMMMM!!!!!!!

OMMMMMMMMMMMMMMMMMM!!!!!!! Czapki, moherowe berety, burki, białe kaptury - co za różnica? OMMMMMMMMMM!

wykształciuchu jak pouczasz

wykształciuchu jak pouczasz to chociaż gramatycznie pisać kursywą a nie kursywom - przyganiał kocioł garnkowi,

jak czytam takie wypowiedzi

jak czytam takie wypowiedzi to nie wiem czy juz mam sie śmiać czy płakać, że świat zszedł na psy - psie

abstrahując od om i prawdopodobieństwa rewolucji

działanie rewolucyjne oczywiście miało by większe szanse w "wolnym tybecie" niż w obecnych chinach; łatwiej obalić młody rząd z nie wykształconym aparatem represji niż jedną z największych potęg militarnych, oczywiście dalej zagrożeniem pozostaje "bratnia pomoc" z chin, ale znowu, jeżeli udało by się oderwać tybetowi mogło by to stworzyć drugi front w postaci wszystkich innych grup etnicznych dążących do niepodległości - łatwiej pokonać słabszego i mniejszego wroga, albo jeśli ktoś liczy na światową rewolucję - takiego który nie może skupić na tobie całej uwagi...

ale dlatego też chiny zrobią wszystko żeby utrzymać tybet tak jak i rosja czeczenię - "uwolnienie się" obu mogło by oznaczać początek końca tych mocarstw. swoją drogą ironicznie oba mogły by całkiem prawdopodobnie popaść w fundamentalizm religijny po uwolnieniu się od okupantów

--
http://harce.wordpress.com

pod warunkiem że to się ma

pod warunkiem że to się ma opierać na etniczności, która ciąży do dzielenia się w nieskończoność i brania za łby, a nie na podstawie klasowej.

...

nigdzie takiego warunku nie zastrzegam chyba? ruchy separatystyczne opierają się o "etniczność" siłą rzeczy, nikt nie mówi że siły które mają doprowadzić do "uwolnienia" kraju a potem do rewolucji to te same siły...

(dyskusja wchodzi na nowe zakresy abstrakcji)

--
http://harce.wordpress.com

jedno jest pewne - wpisując

jedno jest pewne - wpisując durne komentarze w internecie nie sprzyja się ani fundemantalizmowi religijnemu, ani enigmatycznie pojmowanej rewolucji. Maokapitalisci mogą spać spokojnie...

a moze niech wybiora

a moze niech wybiora DALEJ-LAME na pape-smerfa tak jak unas za komuny i...kolejny mur runie...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.