CNT i FAU: Przeciwko chaosowi na Bliskim Wschodzie
Bombardowania Libanu, inwazja w Gazie, rakiety wystrzeliwane na Hajfę i północny Izrael, zagrożenie wojną z Iranem...
Masowe bombardowania i lądowa inwazja Izraela na Liban to kolejny krok w kierunku całkowitego chaosu na Bliskim Wschodzie, kroku powodującego kolejne śmiertelne ofiary, kolejne cierpienia i kolejne zniszczenia w rejonie już przecież dotkniętym przez chaos sekciarskiej wojny domowej w Iraku, bombardowaniami i krwawymi interwencjami militarnymi w Gazie i nieludzką blokadą Zachodniego Brzegu.
Po obu stronach konfliktu, zarówno przywódcy Izraela, jak i Hezbollahu mówią o "obronie swoich ludzi". Lecz przecież inwazje militarne Izraela nie doprowadziły do zapewnienia bezpieczeństwa ludziom zamieszkującym ten kraj, a wręcz przeciwnie - do zwiększenia liczby rakiet spadających na miasta i wsie północnego Izraela, co w szczególności dotyczy Hajfy, gdzie zginęło ośmiu pracowników kolei. W przypadku Hezbollahu, porwanie przezeń izraelskich żołnierzy posłużyło jako pretekst dla kolonialnych sił izraelskich do siania zniszczenia i krwawej rozprawy ze wszystkimi mieszkańcami Libanu.
Nowe militarne starcie w tym rejonie świata, powinno być rozpatrywane w kontekście totalnego chaosu sekciarskiej wojny domowej i okupacji wykrwawiającej Irak, ale także Afganistanu nadal będącego pod okupacją, oraz w kontekście aktualnego konfliktu irańsko-amerykańskiego dotyczącego broni jądrowej.
Poza trwającym już okrutnym konfliktem, mamy powody do obaw, że dojdzie do militarnej reakcji Syrii, a może i Iranu, a konflikt irańsko-amerykański (prowadzony dotąd niejako w zastępstwie przez Hezbollah i Hamas z jednej strony, a Izrael z drugiej), może przekształcić się w otwartą wojnę pomiędzy tymi krajami wciągając cały region w kolejną serię masakr, bombardowań i cierpienia milionów ludzkich istnień.
W tym krwawym konflikcie, toczącym się pomiędzy imperialistycznymi siłami USA i Izraela z jednej strony, a reakcyjnymi milicjami politycznego islamizmu z drugiej, pracownicy, czy też w ogóle zwykli mieszkańcy tego regionu, nie mają nic do zyskania, a wszystko do stracenia.
Totalny chaos wojny domowej prowadzonej pomiędzy rywalizującymi ze sobą bandami, wprowadzenie konstytucji, z poparciem sił okupujących Irak, bazującej na szarjacie, utrzymywanie okrutnych praktyk w Afganistanie, jak kamienowanie, czy więzienie kobiet w burkach, nie wspominając o rasistowskiej dyskryminacji i codziennej udręce osób zmuszonych do przechodzenia przez punkty kontrolne na palestyńskich Terytoriach Okupowanych, wyraźnie ukazują fakt, że zwycięstwo imperialistycznych sił wcale nie przynosi polepszenia sytuacji, jeśli chodzi o prawa człowieka. Podobnie, presja różnych islamistycznych gangów zmuszających kobiety do zasłaniania się, gangów wprowadzających seksistowski apartheid i odmawiają podstawowych praw człowieka ludziom żyjącym pod ich jarzmem, przypominają nam o tym, że nie są oni wyzwolicielami, lecz uzbrojonymi bandami starającymi się zastąpić jedną formę opresji drugą.
Eskalacja konliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie służy jedynie klasom rządzącym i wodzom zbrojnych gangów. W Izraelu, dotkniętym kryzysem społecznym (20 proc. populacji żyje poniżej granicy ubóstwa), klasa rządząca stara się za pomocą militarnej interwencji w Libanie i Palestynie m.in. zapobiec wybuchowi niezadowolenia pracowników. Podobnie wojna ta jest błogosławieństwem dla reakcyjnych gangów Hamasu i Hezbollahu, ponieważ usprawiedliwia zwiększenie ucisku ludności oraz istnienie ich milicji. Co do Iranu, to konflikt z USA jest darem niebios pozwalającym oddalić groźbę wynikającą ze wzmagających się ostatnio walk pracowników i feministek irańskich.
Gwałtownie potępiamy więc ten konflikt i wzywamy do natychmiastowego zawieszenia broni, zakończenia bombardowań i wycofania izraelskich sił z Libanu i palestyńskich Terytoriów Okupowanych. Uważamy, jako internacjonalistyczni robotnicy, że jednym z naszych najbardziej pilnych zadań jest wspieranie budowy trzeciego obozu - obozu pracowniczego - na Bliskim Wschodzie, stojącego w opozycji zarówno do dominacji imperialistycznej, jak i do islamistycznej opresji. Pragniemy zapewnić o naszej solidarności z organizacjami na Bliskim Wschodzie, które walczą, podobnie jak my w Europie i gdziekolwiek na świecie, o interesy pracownicze, o równość pomiędzy wszystkimi ludźmi w regionie, o wyzwolenie kobiet, przeciwko reakcyjnym tradycjom i nurtom religijnym, o świeckość oraz przede wszystkim, o stworzenie przyszłości wolnej od wojen, okrucieństw, rasizmu, seksizmu i kapitalistycznego wyzysku.
Union Locale CNT de Besançon (Francja), Syndicat CNT interco 39 (Francja), FAU-IAA Boers (Niemcy)