Coca-Cola zamierza zlikwidować zakład w Łodzi. Pracę straci 160 osób
W poniedziałek doszło do drugiej rundy rozmów przedstawicieli koncernu Coca-Cola ze związkami zawodowymi. Koncern namawia pracowników, by ci zgodzili się na rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Kusi wysokimi odprawami. Zdaniem związkowców firma chce uniknąć zwolnień grupowych, bo osoby w ten sposób odchodzące z pracy mają dodatkowe uprawnienia. - Mają pierwszeństwo przy naborze, jeśli taki będzie miał miejsce. Firma musi ich też poinformować, jeśli zamierza przyjmować ludzi.
Coca-Cola zwolnienia tłumaczy "trudnymi warunkami makroekonomicznymi i presją kosztów zewnętrznych". Chodzi o coraz wyższą cenę cukru i paliwa. Z taką oceną sytuacji nie zgadzają się pracownicy. - Czy od tego, że produkcja zostanie przeniesiona do innej fabryki, spadnie cena cukru? - pytają. Nie mogą też zrozumieć argumentu dotyczącego kosztów paliwa, bo ich zdaniem z logistycznego punktu widzenia Łódź jest idealnym miejscem do prowadzenia produkcji. Załodze tłumaczono, że rosną również ceny granulatu do produkcji plastikowych opakowań. - Z tym też nie możemy się zgodzić, bo w naszym zakładzie nie wykorzystywaliśmy takich opakowań - tłumaczą. (gazeta.pl)