Delegacja ZNP z Raciborza korzysta z przywilejów poselskich
tak na ten temat wypowiada się członek IP na indymediach:
"Właśnie dziś wróciłem z manifestacji ZNP w Warszawie i muszę z przykrością stwierdzić że jeśli tak będzie wyglądała walka ZNP o swoje prawa to kiepsko to widzę.
Jestem członkiem Inicjatywy Pracowniczej korzystając z okazji wybrałem się autobusem wynajętym przez ZNP do Warszawy.W połowie manifestacji przewodnicząca związku powiedziała iż całą grupą udamy się teraz do sejmu gdzie będziemy oprowadzeni po kuluarach sejmowych a wycieczkę zakończy szwedzki stół w stołówce sejmowej. Wszystko to za sprawą posła Śedlaczka z PO pochodzącego z Raciborza. Nie bardzo chciało mi się iść w połowie manify ale musiałem trzymać się grupy bo trzeba potem wrócić jakoś do domu.Po przeszukaniach i przejściach przez bramkę poseł oprowadzał nas po korytarzach sejmu w między czasie ludzie z ZNP robili sobie zdjęcia z napotkanymi politykami nie ważne jakich opcji politycznych ważne że znana twarz i będzie autograf kompletna żenada!Po zwierzeniach posła o tym iż można kompletnie nic nie robić przez cztery lata i nikt ci nic nie może z tego rozliczyć udaliśmy się do sejmowej stołówki.Poseł oznajmił iż możemy jeść bez ograniczeń.Ze zdziwieniem stwierdziłem iż takich wycieczek ZNP jest tu więcej!Po zapchaniu kich wszyscy zadowoleni wrócili do autobusu, manifestacja się udała jak cholera !!!Niech żyją etatowe związki zawodowe!!!
Benton"