Demonstracja antyfaszystowska w Dreźnie

no jakby nie bylo bombardowanie Drezna było zrodnią...
tam sie potrafia zebrac na manife, u nas chodzi 5o osob w porywach do 100.

tu się potrafia zebrać na mszę

Niemcy napewno potrafia sie zebrac , ale historia pokazuje ze nie zawsze we wlasciwy sposob i musi to byc ostrzezeniem.Wszelkie formy holdowania histori wojny jest niebezpieczne.To cale NPD, uroslo na wielka grande i to nie tylko ta pasja nie nawisci zamroczeni sa mlodzi ale takze stare niemieckie grzyby.Lekko sie wypowiadaja tylko idealisci ktorzy nie mieli tego zwroku lysych pal i ich nie nawisci.Urodzilem sie przy samej granicy i dobrze znam te ziemie i ich niemieckia mentalnosc.Trenowalem sport (boks) i potykalem sie z niemcami na gruncie sportowym ale nie tylko.Mlode niemki lecialy na polskich chlopakow ale nie byly to romantyczne milosci.Nie ma co sie oszukiwac ze polak bedzie kochany przez brata z niemiec.To co nosza w niemieckiej duszy nie jednego by otrzezwilo i moze by wrocil instynk samozachowawczy dla naszego narodu.Musimy byc solidarni nie tylko w przypadku wielkich wydarzen ale na codzien jesli nie zmienimy stosunku do siebie , bedziemy coraz bardziej wyizolowani tylko praca moje pieniadze , moja rodzina i wielki Ja, ale z dnia na dzien bedzie wokol nas coraz mniej bezpieczenstwa a w konsekwencji przegramy wszyscy.Byc polakiem musi cos znaczyc.Razem to sila i bezpieczenstwo.Mlodzi na saksach, wojsko na misjach, politycy na salonach,a neeonazisci pukaja do drzwi ale moga zaczac walic i nie zamkniete drzwi ,wypadna z ram.Pozdrawiam Slaw.