Dolar słabnie, ropa drożeje
Dolar jest coraz słabszy względem innych walut. Tanieje od kilku miesięcy i końca tego procesu na razie nie widać. We wtorek kurs sięgnął nowego dna - za euro płacono nieco ponad 1,45 dol. Jednak już z wtorku na środę spadek się pogłębił, gdy chińskie władze ogłosiły, że chcą wymienić część swoich ogromnych rezerw walutowych (1,43 bln dol.) z dolara na inne, mocniejsze waluty.
Jak informuje gazeta.pl przecena dolara wywołała reakcję łańcuchową: w górę poszły ceny surowców i metali szlachetnych, którymi handluje się na międzynarodowych rynkach w dolarach. Rano w czasie sesji giełdy w Nowym Jorku za baryłkę ropy z amerykańskich złóż z dostawą w grudniu płacono już rekordową kwotę 98,62 dol. Padł też kolejny rekord ceny ropy Brent z Morza Północnego. Za baryłkę tego surowca na giełdzie w Londynie płacono 95,19 dol. Przecena dolara i gwałtownie drożejąca ropa spowodowały przecenę akcji w Europie i USA.
Sytuacja na rynku walutowym zaniepokoiła polityków. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zaapelował podczas swojej oficjalnej wizyty w USA o wzmocnienie dolara. To nie dziwi, bo rekordowo silne euro nie służy europejskim eksporterom.
Były szef Fed Alan Greenspan, który od miesięcy wieści poważne osłabienie gospodarki USA, ocenił że kryzys kredytowy w USA jako "bardzo dramatyczny", a prawdopodobieństwo recesji w Stanach na ok. 50 proc.