Dość represji za poglądy! Sprawa ACK i Johna Bowdena
25 maja, odbyły się akcje na rzecz Johna Bowdena w ramach międzynarodowego dnia solidarności. Protestujący domagali się zakończenia represji przeciw Johnowi za jego związki z organizacją ACK.
John Bowden jest dobrym przykładem zreformowanego człowieka. John Bowden był skazany na 25 lat więzienia. Do niedawna siedział w tzw. "otwartym więzieniu"; ludzie w nim pracują w ciągu dnia poza zakładem karnym, do którego wracają wieczorem. Przez dwa lata pracował z ludźmi - pomagał m.in. osobom chorym i ludziom, którzy słabo czytają.
John przesiedział za kratkami odpowiednią ilość wyroku, by dostać prawo zawieszenia reszty kary i wyjść na wolność. Było by to możliwe, gdyby nie sprzeciw pracownika socjalnego o skrajnie prawicowych poglądach, który oskarżył Johna o współpracę z organizacją terrorystyczną, którą jego zdaniem jest Anarchistyczny Czarny Krzyż.
„Bowden pisywał artykuły na anarchistyczną stronę Anarchist Black Cross Brighton, w których przyznał się do popierania większości anarchistycznych idei i działań. Przejrzenie owej strony nasuwa pytania o naturę tej grupy. Jej członkowie ukazują się jako eko-terroryści oraz bojówkarze paramilitarni zamieszani w, jak to mówią – walkę przeciwko systemom politycznym i prawom.” – pisze w raporcie Matt Stillman odpowiedzialny za resocjalizację, stwierdzając również, że ludzie odwiedzający Bowdena byli zamieszani w owe „działania terrorystyczne”
Przed tym jak prawicowiec Stillman napisał to donosienie, Bowden nie był uważany za kogoś niebezpieczniego dla społeczeństwa. Często nawet mógł spędzać kilka dni w domu, w ramach programu otwartego więzienia. Ale po tym jak władze dostały list Stillmana, Bowden został umieszczony w więzieniu o podwyższonym rygorze - Glenochil.