Drogie 2 grosze
Skarb Państwa nie ma zamiaru pobłażać podatnikom, nawet jeśli chodzi o najmniejsze kwoty. W tym wypadku mowa o 2 groszach. Stratę takiej wysokości spowodowała pewna emerytka z Łodzi.
Zajście miało miejsce w październiku ubiegłego roku. Kobieta była wtedy pracownicą kiosku. Pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej, podszywając się pod studenta poprosił ją o skserowanie legitymacji, co kosztowało go 30 groszy. Nie otrzymał jednak paragonu za usługę, gdyż sprzedawczyni, jak sama twierdzi, nie mogła uruchomić kasy, bo nie otrzymała jeszcze kodu od pracodawcy. Tym samym Skarb Państwa stracił 7% omawianej kwoty, czyli 2 gorsze. Wraz z późniejszymi odsetkami, suma urosła do 6 groszy.
W czerwcu br. odbyła się pierwsza rozprawa sądowa, w której prowadzący skazał emerytkę na 300zł kary (130zł jako grzywna i 170 za postępowanie sądowe). Ta odwołała się od wyroku, jednak dziś Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok, motywując to faktem, że kobietę stać na zapłacenie kwoty - jej emerytura wynosi 1700 zł - a kara będzie przestrogą dla innych obywateli.