Duża chmura mały deszcz
Ruch Narodowy schodzi do podziemia – takie skojarzenie nasuwa się po tym co obserwowaliśmy w Toruniu ostatnio.
W sobotę 02.03.2012 grupa skrajnie prawicowych polityków zrzeszających się w tzw. „Ruchu Narodowym” próbowała zorganizować spotkanie mające pokazać rzekomą siłę tego ruchu w Polsce. Ruchu, który jest odpowiedzialny za organizację „Marszu Niepodległości” na którym co roku dochodzi do zamieszek i eskalacji agresywnych zachowań. Ci właśnie politycy są liderami bądź ściśle współpracują z organizacjami szerzącymi rasizm i nacjonalizm. Takie organizacje jak ONR, NOP, Młodzież Wszechpolska odwołują się do ideologii faszystowskiej a ich członkowie znani są z napaści na obcokrajowców, pozdrawiania się nazistowskim gestem „Sieg Hail” oraz propagowania symboli totalitarnych. Liderzy starają się zatuszować te tendencje wśród swoich podwładnych, kreując się na rozważnych, nowoczesnych polityków – w rzeczywistości jednak używają swoich „żołnierzy” do zastraszania społeczeństwa co przypomina zachowanie hitlerowskich bojówek w latach 30 (m.in. ostatnie wydarzenia na uniwersytetach).
W części prawicowych mediów i internecie „Ruch Narodowy” pozuje na oddolnych ruch społeczny z masowym poparciem, tymczasem spotkanie w Toruniu okazało się porażką nacjonalistów. Pierwotnie spotkanie miało odbyć się w znajdującym się toruńskiej starówce „prestiżowym” hotelu „Bulwar”, jednak kiedy tylko dyrekcja dowiedziała się z kim na do czynienia natychmiast zerwała wszelką współpracę z organizatorami. Po tym zdarzeniu nacjonaliści bezskutecznie próbowali zorganizować spotkanie w innych miejscu – mimo ich wysiłków nie udało się im znaleźć miejsca o podobnym prestiżu, ani jakiegokolwiek innego miejsca w centrum miasta. W końcu jako „ruch masowy” musieli uciec się do podstępu i zarejestrować swoje spotkanie pod przykrywką osoby prywatnej najwidoczniej wstydząc się samych siebie. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu, gdy nacjonaliści próbowali zorganizować faszystowski koncert. Nie mogąc znaleźć miejsca (po odwołaniu imprezy przez znany klub muzyczny), które byłoby skłonne ich przyjąć – „prężny i masowy” ruch nacjonalistyczny zorganizował koncert w osiedlowym pubie – pod przykrywką 18 urodzin osoby prywatnej.
W tym roku historią się powtórzyła – wystraszeni swojej własnej opinii nacjonaliści do końca nie chcieli ujawnić miejsca spotkania i zorganizowali wszystko w głębokiej konspiracji. Do końca ze strachu nie podając informacji o miejscu spotkania, udostępniając tylko informację o tym, że zbiórka odbywa się pod siedzibą Radia Maryja skąd nacjonaliści udadzą się w miejsce spotkania.
Pokazało to jak naprawdę wygląda kondycja „Ruchu Narodowego” w Toruniu, i w Polsce. Ludzie, którzy przedstawiają się jak odpowiedzialni politycy w rzeczywistości wstydzą się swoich zwolenników, wstydzą się swojej ideologii. I wstydzą się słusznie.
TAA