EastWest Rockers - reggae dyskoteka w klubie Alibi
Wczorajszy koncert EastWest Rockers we wrocławskim klubie Alibi powiązany był z promocją najnowszego albumu „Jedyna broń”, wydanym w tym roku przez wytwórnię Presto.
Ras Luta - lider EastWest Rockers. (fot. Tomasso)
Koncert rozpoczął się z dwugodzinnym opóźnieniem, a atmosferę w modnym dancehallowym stylu, przed występem głównych aktorów spektaklu rozkręcał DJ. Dyskotekowa muzyka, hip-hopowa nawijka oraz publiczność, którą licznie przybyła na tak płytkie i lanserskie brzmienia. Średnia wieku wynosiła 15 lat, a małolatki zgrabnie machające biodrami, niczym zawodowe tancerki z dyskoteki, rozgrzewały atmosferę w klubie.
Po dwugodzinnym zabiegu taktycznym, który rozgrzał publiczność czasem oraz alkoholem, na scenę wyskoczył EastWest Rockers. Na dzień dobry zagrano hiciory z najbardziej ostatnio wypromowanej płyty na scenie reggae (”Ciężkie Czasy”), co wprawiło publiczność w ekstazę uwielbienia i czci dla swoich idoli. Nie zabrakło także utworów z najnowszej płyty, która została wydana w tym roku i promowana jest na trasie koncertowej.
Cheeba nawija w rytm dancehall riddim. (fot. Tomasso)
Publiczność dopisała, a parkiet oraz boczne miejsca były tak zapchane, że przyciśnięcie się pod scenę graniczyło z cudem. Piwo lało się strumieniami, małolaty świetnie bawiły się pod sceną, co rusz podnosząc ręce w ramach solidarności rytmowej z gwiazdorami dzisiejszego wieczoru.
Muzyka, jaką prezentuje EastWest Rockers to stylistycznie plastikowy dancehall, który buja bywalców klubów, którzy wcześniej uraczyli swój organizm sporymi ilościami napojów wyskokowych. I tak było i tym razem, w studenckiej dyskotece „Alibi”. Cały klimat klubowego lansu wszystkich wobec wszystkich, sprowadzał się niestety do najpłytszych instynktów, której nie powstydziłaby się żadna korporacyjna branża muzyki hip-hop czy r’n’b.
Ręce w ramach solidarności rytmowej z gwiazdorami dzisiejszego wieczoru. (fot. Tomasso).
EastWest Rockers niby gra klasyczne reggae, tylko pytanie brzmi: gdzie ulokował to reggae i do kogo tak naprawdę adresowana jest ta muzyka? Wczorajszy koncert pokazał, że do dość mało wymagających odbiorców, a cała idea muzyki reggae została niestety sprowadzona do mody, lansu, alkoholu oraz społecznie akceptowalnej atmosfery seksizmu.
Więcej zdjęć z koncertu EastWest Rockers w klubie Alibi na portalu WSA.org.pl