Emerytury będą stanowić jedną trzecią pensji
Emerytury dzisiejszych nastolatków będą bardzo niskie. Na starość nie dostaną nawet jednej trzeciej ostatniej pensji. Tak wynika z analizy przygotowanej dla premiera przez doradzającą mu Radę Gospodarczą. Raport ma pomóc premierowi podjąć decyzję o przyszłości otwartych funduszy emerytalnych. Obliczenia przeprowadzono dla siedmiu scenariuszy. Od poprawy funkcjonowania OFE, przez różne warianty obniżenia składki do funduszy, aż po przekazywanie im zamiast gotówki specjalnych obligacji emerytalnych.
Z wyliczeń przygotowanych dla rady przez niezależnego aktuariusza wynika, że bez względu na to, który wariant wybierze premier, emerytury dzisiejszych nastolatków będą o połowę niższe niż obecne. W 2060 r. stopa zastąpienia (czyli stosunek pierwszej emerytury do ostatniego wynagrodzenia) wyniesie od 29 do jedynie 33 proc. Dla porównania - jeszcze w 1998 r. emeryci dostawali średnio ok. 65 proc. ostatniej pensji.
Oznacza to, że osoba zarabiająca np. 3,5 tys. zł na starość w najlepszym wypadku dostanie zaledwie 1155 zł. To o 49 proc. mniej, niż dostają teraz jej dziadkowie. W swoim raporcie dla premiera rada zaznacza, że to... scenariusz optymistyczny.
- Nie mamy wyboru, musimy podnieść wiek emerytalny - mówi Wiktor Wojciechowski, ekonomista z fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju. Zwraca uwagę, że każdy dodatkowy rok pracy oznacza wyższą emeryturę. Bo odłożymy więcej pieniędzy i świadczenia będziemy pobierali przez mniej lat. - Nie stać nas na to, żeby kończyć życie zawodowe zbyt wcześnie - tłumaczy Wojciechowski.