Faszyzm a kapitalizm. Pozorne wyzwolenie robotników przez skrajną prawicę

Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm

„Kiedy władza została już zdobyta, faszystowskie reżimy zakazały strajków, rozwiązywały niezależne związki zawodowe, zmniejszały siłę nabywczą pracowników najemnych i obfity strumień pieniędzy skierowały na przemysł zbrojeniowy ku ogromnemu zadowoleniu pracodawców”

R. O. Paxton, współczesny badacz faszyzmu, na pytanie o to, czy faszyzm jest zamkniętym rozdziałem, czymś co już za nami, wielkim błędem ludzkości, który się nie powtórzy, odpowiada przecząco. Nic nie gwarantuje, że ludzkość nie przeżyje ponownie spektaklu nienawiści reżyserowanego przez ideologów skrajnej prawicy. Zwraca uwagę, że prawie we wszystkich krajach działają ruchy neofaszystowskie - mniej lub bardziej marginalne - oraz na fakt, że politycy z pierwszych stron gazet nie są wolni od szowinistycznej retoryki skrajnie prawicowej. Ponadto zbliżający się kolejny kryzys kapitalizmu może doprowadzić do odrodzenia się tego ruchu, jako ruchu masowego. Z tego też powodu postanowiłem napisać kilka słów na temat ideologii skrajnie prawicowej w kontekście wyzwolenia pracowników i zniesienia wyzysku kapitalistycznego. Nie jest to artykuł naukowy, a jedynie publicystyczny, wstęp do problemu, toteż z konieczności poczyniłem w nim liczne uproszczenia.

Partie faszystowskie starały się być reprezentantem woli całego narodu, która to wola ucieleśniała się pod postacią wodza. Ta "solidarnościowa" polityka generowała niechęć do analizy klasowej. Nie dowoływali się do interesów konkretnych grup, ale do całego narodu. Zarówno kapitalistów, wielkich przedsiębiorców, klasy średniej z małymi firmami, pracowników o sytuacji ustabilizowanej, rolników, bezrobotnych… Ich retoryka starała się uwzględniać interesy wszystkich grup ignorując realnie występujące pomiędzy tymi grupami sprzeczności. Stawiała ruch przed koniecznością wyboru praktyki, która ujawniała po której stronie stają. Ale nie tylko. Analiza samej już retoryki ukazuje jawne ograniczenia perspektywy faszystowskiej. Postaram się teraz zarysować problem na tych dwóch płaszczyznach: retorycznej i praktycznej.

Krytyka kapitalizmu czyniona przez faszystów miała charakter ideologiczny, to znaczy nie dotyczyła realnego funkcjonowania gospodarki towarowo-pieniężnej. Tego w jaki sposób generowane są zyski, od czego zależy płaca robotnika i całej figury siły najemnej. Atak na międzynarodowy kapitalizm również nie ujmował globalnej struktury kapitalizmu, a wynikał z ideologicznych apriori. Obcy są źli, nie dbają o naród, są spoza i kierują się lojalnością wobec swojego narodu, toteż dyskryminują rdzenną ludzkość. Toteż wszelkie problemy kapitalizmu rozwiązałoby oddanie kapitału w ręce prawdziwych mieszkańców danych ziem. Praca najemna, gdzie pracownik sprzeda swoja siłę roboczą, jest przedmiotem i to okradanym, płaca jako jedynie środek reprodukcji systemu nie pojawiają się. W sumie nie ma tutaj nawet kapitalizmu jako kategorii, czyli członka klasy mającego antagonistyczne interesy z klasą pracowników. O ile przedsiębiorca nie jest obcy, to strajk jest niezrozumiały.

Na poziomie ideologicznym, faszyści rozbili swoją retoryką silny w tedy ruch robotniczy. Część pracowników przyjęło za swoje, że winni są obcy co posiadają kapitalizm, a pracy nie ma dlatego, że imigranci je przejmują. Szowinistyczna narracja skutecznie utrudniła politykę opartą na świadomości klasowej robotników, dojrzenie, że los wszystkich pracowników najemnych jest jednym losem, a wrogiem jest kapitalista - nie jako człowiek, ale kategoria.

Stosunek do ruchu robotniczego ujawnia się między innymi w zakazowi strajków, rozbiciu wszelkich gazet, związków zawodowych i romansowi z przedsiębiorcami. Bojówki faszystowskie rozbijały protesty pracowników rolnych, likwidowały działaczy związkowych. W swoich działaniach byli obrońcami kapitału przeciwko ludziom pracy.

Można by było zastosować dość kontrowersyjną analogię, która jednak oddaje charakter antykapitalizmu ruchu faszystowskiego. Przykład Olszewskiego, rzucający gromy na MFW a jednocześnie wypełniający pokornie jego zalecenia, czy LPR, które związało się z UPR, partią promującą dziki kapitalizm i prywatyzacje wszystkiego co się da. Oby odbywała się ona w narodowo-katolickiej atmosferze.

Skrajna prawica pojawia się podczas kryzysu kapitalizmu nie jako siła rewolucyjna, ale reakcyjna. Stara się zachować hierarchię i wyzysk, znosząc demokracje, która nie zawsze służy akumulacji kapitału. Jak powiedział pewien badacz faszyzmu - jest to kapitalizm bez białych rękawiczek. Pojawiający się w chwili zmierzchu by uniemożliwić świt bardziej sprawiedliwego i wolnego świata.

Robotnicze Good Night White Pride

Polecam artykuł Oskiego:

Polecam artykuł Oskiego: :D
http://www.laznia.pl/?id=259

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.