Festiwal Tęczowych Rodzin 22-26 października

Kraj

Za dwa tygodnie w Warszawie odbędzie się Festiwal Tęczowych Rodzin. Celem I Festiwalu Tęczowych Rodzin jest pokazanie różnorodności rodzin jakie tworzą ludzie we współczesnym świecie. Tzw. rodzina nuklearna, złożona z męża, żony i dzieci jest tylko fragmentem całej gamy rodzin. Eksperci szacują, że w Polsce wychowuje się "nietradycyjnie" około 50 tysięcy dzieci.

Program festiwalu

patologia i tyle.

patologia i tyle.

jak żyje na świecie, było

jak żyje na świecie, było tylko 6 miliardów patologii i anomalii. niektórym z tym ciężko, więc wymyślają sobie "przeciętnych ludzi" albo "zwykłych ludzi", albo nawet "normalnych ludzi" i gada z tymi tworami wyobraźni. takie hobby.

A dzieci wychowywane przez

A dzieci wychowywane przez jednego rodzica to nie powinny być do tego wliczone?

Zwykle na wsiach dziećmi

Zwykle na wsiach dziećmi którymi nie miał się kto zajmować opiekowały się "ciotki" -stare panny. Rożnica tylko taka ze te nie czytały im bajek o tematyce lesbijsko-gejowskiej. Ale przecież jak ostatnio wyszło na jaw czerwony kapturek był gejem.

Powstrzymał bym się od

Powstrzymał bym się od słowa "patologia" bo się nim szasta na prawo i lewo jak komu pasuje przez co traci ono swój obiektywizm społeczny.
Skutki wychowywania dzieci przez pary homoseksualne różnych płci zobaczymy dopiero w przyszłości. Tak naprawdę nawet psychologowie do tej pory nie rozwiązali problemu natury homoseksualizmu. Trudno powiedzieć czy te wzorce przejmą dzieci. W badaniach psychologicznych jednak przeważają wyniki które mówią o zaburzonych relacjach w rodzinie które mają duży wpływ na uwydatnienie się zachowań homoseksualnych. Te badania oczywiście dotyczą tylko rodzin w rozumieniu tradycyjnym(rodzin pełnych i niepełnych). Prawdopodobnie każdy z ludzi przejawia w swoim okresie mniejsze lub większe zachowania homoseksualne, które u niektórych zaczynają przeważać.

Takie rodziny istnieją już

Takie rodziny istnieją już w innych krajach (np. we Francji) i wiadomo już, że dzieci wychowane w takich rodzinach nie odstają od swoich rówieśników wychowanych w klasycznych rodzinach pod względem orientacji seksualnej.

Za to wiadomo, że rodziny homoseksualne muszą być o wiele bardziej poukładane niż rodziny heteroseksualne, żeby im pozwolono na adopcję dzieci. Nie zapominajmy, że to głównie rodziny heteroseksualne są źródłem patologii rodzinnych (po prostu jest ich więcej).

???

???
No jak "w przyszłości"? Jest bardzo wielu ludzi dorosłych, którzy mieli taką rodzinę. Badania na tym temacie jest. Takie badania są po prostu nieznani w Polsce, lub bardzo często, są "badania" nie bardzo naukowe i ktoś z antyhomseksualnymi poglądami próbuje "udowodnić", że prawda jest inna.

Według badań na

Według badań na wykształcenie homoseksualizmu wpływają dwa czynniki: genetyka i wychowanie. Genetyka- czyli bodajże niedobór któregoś z chromosomów. Na to wpływu nie ma nikt, bo ma to miejsce w momencie zapłodnienia. Dalej jest wychowanie, jeśli dziecko będzie przebywało w środowiskach, w których popiera się homoseksualizm bardzo możliwe jest, że także z czasem przyjmie podobne postawy. Jednak zazwyczaj jest tak, że oba te czynniki bez siebie nie znaczą nic. Czyli nawet dziecko, które genetycznie powinno być homoseksualistą, a wychowane zostanie dajmy na to w rodzinie, w której nie toleruje się homoseksualizmu, niekoniecznie tym homoseksualistą być musi. Tak samo dziecko, które urodziło się heteroseksualistą, a wychowywane było w środowisku homoseksualnym, homoseksualistą być nie musi. Nie musi, ale może.

A co do adopcji dzieci przez homoseksualistów- jestem zdecydowanie na NIE. Dziecko powinno być wychowywane przez ojca i matkę. Tak zarządziła natura i tego trzeba się trzymać.

Kolejny homofob. Czy ruch

Kolejny homofob. Czy ruch anarchistyczny da się leczyć?

W żadnym wypadku nie jestem

W żadnym wypadku nie jestem homofobem i proszę mnie nie obrażać w tak plugawy sposób. Do homoseksualistów nie mam zupełnie nic, niech sobie będą, niech się wiążą, niech sobie robią co chcą, ale uważam, że dziecko powinno być wychowywane przez swoich biologicznych rodziców, to pierwsze i najważniejsze, a jeśli nie przez nich to przez parę kobiety i mężczyzny. Po to jest kobieta i jest mężczyzna, żeby mogli stworzyć parę i wychowywać dziecko. Tak było od wieków, po co to zmieniać? Chcą mieć homoseksualiści dzieci? To niech sobie urodzą. Wtedy nie będę miał nic przeciwko temu.

Światopoglądu, który

Światopoglądu, który prezentujesz nie da się określić inaczej niż homofobia. Wielkodusznie pozwalasz homoseksualistom na istnienie, ale już nie uważasz, że należą się im te same prawa co innym (np. prawo do adopcji, czy choćby wychowania swojego biologicznego dziecka wraz z partnerem tej samej płci).

Jeśli od wieków odmawiano ludziom wolności, to czemu nie przestać dziś?

ciekawa wolność -

ciekawa wolność - wolność do wychowywania. wychowywanie wiąże się, nawet w przypadku wolnościowego wychowywani, ze zwyczajnym ograniczaniem wolności dziecka, no chyba. że "antypedagogika" ograniczyłaby się do pełnej samowolki, stosowaniem manipulacji, czyli "heurystyk" - w końcu, tak na poważnie, przeciętny rodzic wie prawie nic o świecie, a jeszcze mniej wie w postaci pewników, jednak dziecko poszukuje takich zazwyczaj poszukuje -> i dostaje je, tyle, że podłej jakości, i czasem przemocy - poza świętymi, ludzie czasem przynajmniej krzyczą na dzieci. często tez je biją. to całkiem zrozumiałe - dorośli są tępymi, wykształconymi moralnie robotami. a dzieci bardzo pomysłowymi i elastycznymi amoralistami.

Zgadzam się z

Zgadzam się z antypedagogiką, ale dlaczego akurat to wyciągasz w kontekście tęczowych rodzin? Czy rodziny tradycyjne nie wychowywują?

taki, że prawo do

taki, że prawo do wychowywania kogoś jest mało wolnościowe w ogóle.

?????

"niedobór któregoś z chromosomów"?????

Ciekaw jestem, jakie to

Ciekaw jestem, jakie to badania? Ale oczywiście, że wychowanie ma duży wpływ na człowieka. Jeśli się wychowuje w rodzinie bigotów, jest duża szansa, że sam będzie bigotem.

Co do natury - raczej zarządziła, że dziecko powinno być wychowywane przez plemię. Tylko w ten sposób ludziom udało się przetrwać walkę o byt i nadal społeczności pierwotne w ten sposób żyją. Nuklearny model rodziny, który jest obecnie normą, jest bardzo późnym wynalazkiem, który się pojawił właściwie dopiero w epoce przemysłowej. Ale jakoś bigoci-wyznawcy natury tego modelu nie odrzucają. Dlaczego?

A nawet gdyby dorastanie w rodzinie homoseksualnej oznaczało większą szansę zostania homoseksualistą (co nie jest nawet prawdą), to co z tego?

Yak - Lepiej czytaj ten

Yak -
Lepiej czytaj ten raport:
http://www.apa.org/pi/parent.html

Hmm, tyle że często

Hmm, tyle że często działa się na przekór, - wychowujesz sie w ultrakatolickim otoczeniu - odrzucasz narzucone wartości, działasz odwrotnie, i bach, przekonuje Cie to!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.