Gadu-gadu z wrogiem klasowym
W marcu 2006 powstała no polskiej scenie politycznej nowa partia przyznająca się do światopoglądu lewicowego. Jej założycielem jest znany biznesmen, Łukasz Foltyn – twórca programu Gadu-Gadu i właściciel 14% akcji spółki. Ambicje Foltyna nie ograniczają się tylko do marzeń o sukcesie na giełdzie i stworzeniu z Gadu-Gadu międzynarodowego koncernu. Zamierza on także użyć sprawdzonych narzędzi marketingowych do tworzenia produktu politycznego zaadresowanego do pokolenia młodzieży słabo zorientowanej w podziałach lewica/prawica.
Założyciel Partii Socjaldemokratycznej tak określa swoje poglądy polityczne w wywiadzie dla „Dużego Formatu”: „Jestem zwolennikiem państwa socjalnego, ale także wolnego rynku. Jestem za prywatyzacją wszystkiego. Generalnie to trochę taki model skandynawski - socjalne państwo, w którym szpitale są prywatne. Jestem zwolennikiem takiego modelu, w którym pracownicy dogadują się z pracodawcami, negocjują, ale bez narzucania sobie dyktatu. Czasem przecież ze względu na trudną sytuację finansować trzeba obniżyć płace, albo ograniczyć zatrudnienie. Z drugiej zaś strony, jeśli firma dobrze prosperuje i ma duże zyski, nie ma uzasadnienia, żeby marnie płaciła pracownikowi.”
W tym samym wywiadzie Łukasz Foltyn jednym tchem narzeka na „brak lewicowości” na polskiej scenie politycznej. Ale trudno o bardziej prawicowe pod względem ekonomicznym credo polityczne. Walkę o prawa pracowników ma zastąpić bezzębny „dialog i dogadywanie się” z pracodawcą (chyba przez gadu-gadu) . Tak jakby mowa była o dwóch równoważnych partnerach dysponujących tą samą władzą: pracownikach i pracodawcy. Jeśli na poważnie mówimy o poszanowaniu praw pracowniczych „dobro firmy” nigdy nie może być argumentem dla zaniechania walki pracowników. Gdy pracodawcom udaje się wpoić pracownikom swój punkt widzenia, pracownicy wyzyskują się sami. Pod tym względem idee Łukasza Fołtyna całkowicie pokrywają się ze wszechobecnym neoliberalnym dyskursem.
Zdaje się, że nowa partia stara się nam sprzedać stary produkt w nowym opakowaniu. Na stronie PSD widnieją tak wyświechtane i pozbawione sensu hasła jak: „Chcemy rozwiązywać problemy wszystkich grup społecznych: dzieci i młodzieży, pracujących, bezrobotnych, drobnych przedsiębiorców, emerytów i rencistów… chcemy budować Polskę Socjalna w Socjalnej Europie."
Ten „produkt” już znamy bardzo dobrze: pewna dawka tematów „postępowych” w dziedzinie obyczajowej (byle tylko nie dotykać gospodarki!!!), trochę medialnej promocji, stworzenie kilku sztucznie napompowanych portali pseudospołeczności internetowych, a w tle stara dobra szkoła biznesu: giełda, nachalna reklama, monopol i imperializm gospodarczy.
W styczniu 2007 Gadu-Gadu weszło na Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych pozyskując w ten sposób 75 mln złotych. Według danych udostępnionych inwestorom w prospekcie emisyjnym, środki te firma przeznaczy na: inwestycje w infrastrukturę techniczną komunikatora Gadu-Gadu zapewniającą wydajny system emisji reklam, zakup sprzętu serwerowego i oprogramowania (głównie systemów Windows), rozwój serwisów społecznościowych generacja.gadu-gadu.pl i radia internetowego Gadu-Radio. Spółka planuje przeznaczyć do 39 mln zł na przejęcia innych firm m.in. internetowych portali tematycznych. To strategia molochów giełdowych takich jak Microsoft, Yahoo, Google i eBay, które starają się zbijać kapitał na niezależnych twórcach i programistach, nie ponosząc przy tym ryzyka finansowego związanego z rozwojem tych pomysłów.
Korzystając z doświadczeń monopolistycznych Microsoftu współpracującego ściśle z firmą Foltyna w dziedzinie integracji programów, firma wprowadziła w regulaminie komunikatora Gadu-Gadu paragraf 11. w którym zabrania się wykorzystywania sieci za pomocą jakiegokolwiek innego komunikatora:
Korzystanie z usług komunikatora Gadu-Gadu (w szczególności komunikacja z innymi Użytkownikami komunikatora Gadu-Gadu) jest możliwe wyłącznie za pomocą rozpowszechnianego przez Operatora oprogramowania służącego do korzystania z tych usług, dostępnego na stronie internetowej http://www.gadu-gadu.pl, którego dotyczy Licencja w wersji tego oprogramowania udostępnianej przez Operatora bez jakichkolwiek modyfikacji dokonywanych przez inne osoby. Korzystanie przez Użytkownika z usług komunikatora Gadu-Gadu oraz komunikacja z innymi Użytkownikami komunikatora Gadu-Gadu za pomocą innych programów, w szczególności służących do świadczenia przez inne podmioty innych usług internetowych, w tym usług komunikatorów internetowych stanowi naruszenie postanowień niniejszego Regulaminu. W celu wyjaśnienia wątpliwości Operator zastrzega, że użytkownik nie jest uprawniony do korzystania z usług komunikatora Gadu-Gadu w celu komunikowania się poprzez komunikator Gadu-Gadu z użytkownikami innego komunikatora internetowego.
Takie działanie jest klasycznym przykładem prywatyzacji sieci kontaktów tworzonych przez użytkowników dla prywatnej korzyści przedsiębiorców. O tym nowoczesnym wcieleniu zjawiska wywłaszczania wspólnot pisaliśmy w artykule Grodzenie wirtualnej przestrzeni: Kapitalizm 2.0.
Jest to klasyczne zjawisko akumulacji kapitału analogiczne do form wywłaszczania społeczności, które miały miejsce od czasów feudalizmu, przez rewolucję przemysłową do dnia dzisiejszego.
O imperialistycznych planach korporacji najlepiej opowiada Piotr Pokrzywa, członek zarządu Gadu-Gadu: "Jeżeli chodzi o rynek ukraiński to jesteśmy w przededniu uruchomienia komunikatora na tym rynku. Ten rynek może stać się dla nas przyczółkiem do wejścia na dużo większy rynek rosyjski. Oprócz rynku ukraińskiego i rosyjskiego spółka zamierza również być aktywna na rynku rumuńskim i bułgarskim. Wszędzie chce tworzyć lokalne spółki pod lokalnymi markami. Bardzo ważnym elementem naszej strategii jest przejmowanie innych podmiotów i w ten sposób konsolidowanie rynku reklamowego. Przejęcie chcielibyśmy rozpocząć jak najszybciej, gdy tylko pozyskamy pieniądze z rynku".
Ciekawe, czy generacja „P”, na którą stawia Foltyn, jest aż tak bezmyślna, by można było z niej „pozyskać” kapitał polityczny dla neoliberalnej polityki i ekonomii w lewicowym przebraniu.