Oświadczenie organizatorów akcji Jedzenie Zamiast Bomb w Gdańsku

Publicystyka

Oświadczenie ws. zakazu zgromadzenia publicznego w dniu 29 stycznia 2012 roku

W związku z licznymi manipulacjami zawartymi w informacjach rozpowszechnianych przez pracowników Urzędu Miejskiego w Gdańsku oraz Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, oświadczamy że:

1. Akcja “Jedzenie Zamiast Bomb” jest prowadzona przez gdańskie środowiska anarchistyczne w każdą zimę nieprzerwanie od ponad 10 lat. Polega ona na cotygodniowym rozdawaniu bezpłatnych wegetariańskich posiłków potrzebującym, jednak jej podstawowym założeniem nie jest działalność charytatywna, lecz polityczny protest wobec polityki władz trwoniących publiczne pieniądze m.in. na wojny i zbrojenia, kosztem wydatków na rozwiązywanie realnych problemów społecznych. W obecnym sezonie zimowym wydawanie posiłków przenieśliśmy spod Dworca PKP na Długi Targ, a za główny cel protestów obraliśmy antyspołeczną politykę władz miasta Gdańska na czele z prezydentem Pawłem Adamowiczem. Sprzeciwiamy się regularnym podwyżkom opłat dla mieszkańców (m.in. czynszów, wody czy biletów komunikacji miejskiej) oraz likwidacji miejskich instytucji publicznych (np. szkół), w sytuacji gdy władze miasta trwonią setki milionów złotych na niepotrzebne, niedochodowe i nieakceptowane przez mieszkańców inwestycje.

2. Co tydzień z naszej pomocy korzysta kilkadziesiąt osób, zarówno bezdomnych, jak i innych mieszkańców Gdańska, których nie stać na zapewnienie sobie w inny sposób pełnowartościowego, ciepłego posiłku. W czasie trwania akcji wywieszamy transparenty, rozdajemy przechodniom ulotki opisujące sytuację w mieście (dla turystów mamy ulotki w trzech językach), a zainteresowanym tłumaczymy na czym polega nasza akcja. W ostatnich kilku tygodniach zbieraliśmy również podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Nasze cotygodniowe akcje są każdorazowo rejestrowane jako zgromadzenia publiczne w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Rejestracji dokonuje osoba prywatna, gdyż inicjatywa „Jedzenie Zamiast Bomb” nie jest stowarzyszeniem ani żadną inną formalną organizacją. Na pierwsze rozdawanie posiłków w obecnym sezonie zimowym, Urząd Miejski przysłał swojego przedstawiciela, który obserwował całą akcję oraz notował treść wywieszonych przez nas transparentów. Należy więc uznać, że Urząd Miejski już od grudnia 2011 roku dysponował pełną wiedzą na temat charakteru naszych zgromadzeń.

3. W piątek 27 stycznia, na 10 minut przed końcem pracy Urzędu Miejskiego, organizator zgromadzenia otrzymał wiadomość email z treścią decyzji o zakazie przeprowadzenia zgromadzenia w dniu 29 stycznia (zgromadzenie zgłoszono do UM dnia 12 stycznia). W uzasadnieniu napisano, że zgromadzenie nie może się odbyć z powodu konieczności zapewnienia bezpieczeństwa dla mającego się odbyć w tym samym czasie zamknięcia „Obchodów Roku Jana Heweliusza 2011”, w tym (cytat) „gry planszowej, która wymaga zajęcia powierzchni o wymiarze 100m2” (ulica Długi Targ w Gdańsku ma powierzchnię około 6,000m2). W obliczu tak absurdalnego uzasadnienia oraz wydania decyzji o zakazie po ustawowym terminie 3 dni od zgłoszenia zgromadzenia, aktywiści postanowili zignorować zakaz i przeprowadzić akcję w tym samym miejscu i w takiej samej formie, w jakiej odbywa się ona co tydzień. Następnie dnia 1 lutego organizator zgromadzenia złożył odwołanie od decyzji UM do Wojewody Pomorskiego (osobiście w biurze podawczym Urzędu Wojewódzkiego).

4. Zgodnie z ustawą Wojewoda miał obowiązek rozpatrzyć odwołanie w ciągu trzech dni od jego złożenia. Kiedy 13 lutego organizator wciąż nie otrzymał żadnej odpowiedzi na złożone odwołanie, ponownie udał się do Urzędu Wojewódzkiego, gdzie otrzymał pisemną decyzję o „niedopuszczalności odwołania od decyzji o zakazie zgromadzenia”. Za uzasadnienie podano fakt, że odwołanie złożono za wcześnie – na jeden dzień przed otrzymaniem decyzji pocztą – co zdaniem urzędników nie pozwalało stwierdzić, czy osoba odwołująca się od decyzji decyzję tą otrzymała.Należy zaznaczyć, że z wydaniem decyzji o niedopuszczalności odwołania Urząd Wojewódzki zwlekał do momentu, gdy minął ustawowy termin na odwołanie.

5. W związku z powyższymi okolicznościami, całą sprawę traktujemy jako nieudolną próbę zamiecenia pod dywan faktu, że prezydent Paweł Adamowicz po raz kolejny w sposób bezprawny i bezczelny próbuje zakazywać zgromadzeń publicznych, które stanowią zagrożenie dla jego medialnego wizerunku i dobrego samopoczucia. Największy wywieszany podczas akcji JZB transparent ma treść „BUDYŃ SZKODZI!” i podejrzewamy, że to właśnie on – razem z widokiem głodnych i bezdomnych osób na reprezentacyjnym placu „miasta wolności i solidarności” – stanowił główną przyczynę zakazania nam przeprowadzenia protestu. Paweł Adamowicz nie życzył sobie takich widoków podczas uroczystości ze swoim udziałem.

6. W dniu dzisiejszym wysłaliśmy do Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku wniosek o przywrócenie terminu na złożenie odwołania od decyzji o zakazie zgromadzenia, z uwagi na uprzednią decyzję wojewody, która w praktyce odebrała nam możliwość złożenia odwołania w terminie – wniosek ten jest naszą propozycją w stosunku do wojewody, która umożliwi mu wyjście z twarzą z zaistniałej sytuacji. Chcemy skorzystać z naszego prawa do odwołania od decyzji o zakazie zgromadzenia, aby ostatecznie to sąd mógł orzec o tym, czy gdańskie władze mogą pod byle pretekstem i bez dochowania ustawowych terminów odbierać obywatelom prawo do gromadzenia się. W przypadku jeśli prawo do odwołania zostanie nam odebrane, złożymy pozew przeciwko władzom Gdańska do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, dotyczący złamania Artykułu 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówiącego o wolności zgromadzeń.

Apelujemy do mediów, szczególnie tych odwołujących się do idei obywatelskiej kontroli działań władz publicznych, o nagłośnienie i monitorowanie tej sprawy. Dotyczy ona nie tylko ciepłej zupy dla osób potrzebujących, czy interpretacji zawiłych przepisów prawnych, ale przede wszystkim fundamentalnego prawa obywateli do publicznego protestu, również (i w szczególności) w sytuacjach, kiedy takie protesty są władzy nie na rękę.

Kolektyw „Jedzenie Zamiast Bomb” Gdańsk

Ale po kiego

Ale po kiego to rejestrujecie w UM? To nie działa. Dopóki to jedzenie rozdaje mniej niż 15 osób to jest to legalne zgromadzenie i nikt nie musi na to wyrażać zgody!

Gdybyś wiedział jaką

Gdybyś wiedział jaką kosę mają gdańscy anarchiści z władzami miasta i jakie metody są wobec nich stosowane, to byś się głupio nie pytał po kiego... Gdyby nie rejestrowali, to co tydzień by wyłapywali mandaty za nielegalne zgromadzenie (policzą sobie bezdomnych i wyjdzie 50 osób), ewentualnie za nielegalne zajęcie pasa ruchu (stały motyw gliniarzy na Długim Targu). Szczególnie że w tym roku zmienili formę akcji z tolerowanego przez władze rozdawania zupki przed dworcem, na stricte polityczny manifest wymierzony w działania Adamowicza, do tego w samym sercu gdańskiej "strefy prestiżu".

I owszem, rejestracja to pójście na pewien kompromis formalny, jednak podjęty świadomie po starannym rozważeniu korzyści i strat. Tyle.

bo jako środowisko mamy

bo jako środowisko mamy wojnę z UM, legalizacja jest potrzebna właśnie w takich przypadkach jak ten. Jesteśmy cierniem w dupie władz i dobrze nam z tym.

dobrze działacie,

dobrze działacie, odpowiednio podchodzicie do tej akcji, na poważnie i z konsekwencją. tak trzymać!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.