Ile kosztuje nas 'samorząd'

Kraj | Tacy są politycy

Osiemnastoma warszawskimi dzielnicami kieruje 409 radnych, a kolejnych 60 zasiada w Radzie m.st. Warszawy. Dla porównania, w dwukrotnie większym od Warszawy Berlinie (3,4 mln mieszkańców) jest 100 radnych.

Prezydenci miast - 107 prezydentów, roczne koszty utrzymania: ok. 16,7 mln zł. Pensja zasadnicza prezydentów miast nie może przekroczyć 6200 zł brutto miesięcznie. Ale nie oznacza, to że głowy miast zarabiają dokładnie tyle. Otrzymują masę dodatków, na przykład prezydent Gdańska Paweł Adamowicz w 2009 r. miał 5400 zł pensji zasadniczej, 2350 zł dodatku funkcyjnego, 3535 zł - kolejnego dodatku, oraz 1080 zł z tytułu wysługi lat. Razem: 12 365 zł.
W tym roku trzech prezydentów zarabiało maksymalną stawkę: Jacek Majchrowski (Kraków), Ryszard Grobelny (Poznań) oraz Konstanty Dombowicz (Bydgoszcz). Najniższe wynagrodzenia dostawali prezydenci Zielonej Góry Janusz Kubicki (10 902 zł) oraz Białegostoku Tadeusz Truskolaski (11 620 zł). Do całkowitego miesięcznego wynagrodzenia mogą dojść przywileje, takie jak służbowy samochód wraz z kierowcą czy telefon komórkowy.

Burmistrzowie - Według rozporządzenia Rady Ministrów wynagrodzenie zasadnicze burmistrza w gminie powyżej 100 tys. mieszkańców wynosi od 4800 zł a 6200 zł, powyżej 15 tys. do 100 tys. mieszkańców 4500 – 6000 zł, a do 15 tys. mieszkańców 4200 – 5900 zł.
Jednak tak samo jak w przypadku prezydentów burmistrzowie mogą liczyć na dodatki funkcyjne (od 1900 do 2100 zł) i dodatki specjalne. Wysokość tych ostatnich uchwalają rady miejskie. I tak np. na pensję burmistrza Kłodzka składa się 6000 zł wynagrodzenia zasadniczego i aż 6060 zł z tytułu dodatków.

Wójtowie - Minimalne oraz maksymalne wynagrodzenia zasadnicze wójtów oraz maksymalny poziom dodatku funkcyjnego, przewiduje rozporządzenie Rady Ministrów i są one identyczne jak w przypadku burmistrzów. Jednak ostateczny wpływ na pełne wynagrodzenie wójta ma rada gminy ustalająca dodatki specjalne. Zarobki wójtów są zbliżone do zarobków burmistrzów, ale nie mogą przekroczyć siedmiokrotności stawki bazowej. Przykładowo wójt Dobrzenia Wielkiego zarabia 12 100 zł, a wójt Turawy – 8593 zł.

Radni - na wszystkich szczeblach otrzymują oni tzw. dietę. Jej wysokość określana jest przez uchwałę rady gminy, powiatu lub sejmiku samorządowego. W przyszłym roku nie będzie mogła przekroczyć 2753,02 zł. W ustaleniu pensji ważna jest jeszcze wielkość gminy. Jednak radni starają się być blisko maksymalnego progu.

(forsal.pl)

...

nóż sie otwiera w kieszeni gdy to czytam...

No ale przecież to władza, oni mają tyle na głowie

zarządzają państwem -to bardzo wysokie stanowiska i już tylko dla tego im się należy.

P.S W Szwecji zdaje się bycie politykiem jest społeczne jako DODATKOWA praca za free.........

Jak za 3 krzyżyki mam dać pensję kilku chujom graniczące z rozsądkiem, a oni później obrabują mnie razem z pracodawcą, że na czysto z 1500zł mojej wypłaty mam złotych 300 to ja nasrał na nich.

Jeśli już rozpatrujemy

Jeśli już rozpatrujemy funkcjonowanie w tym chorym systemie to te darmozjady nie powinni dostawać nic! O takich zarobkach przeciętny człowiek urabiający sie cały tydzień po łokcie może pomarzyć. A Tu jeszce dodatki funkcyjne i uposarzenia. Krew zalewa

No ale za darmo by nikt tego

No ale za darmo by nikt tego nie robił. (mam nadzieje, że tym stwierdzeniem nie posypia się na mnie gromy)

Cytat

P.S W Szwecji zdaje się bycie politykiem jest społeczne jako DODATKOWA praca za free.........

To raczej nie jest prawda,

To raczej nie jest prawda, bo dodatkowo można sobie być radym osiedlowym co się spotyka raz na miesiąc, a nie prezydentem miasta. Zresztą, za free dodatkowo można robić, w kraju w którym sprzątacz dostaje tyle co u nas manager. Trochę nie na miejscu wydają mi się też nawoływania do zmniejszenia liczby radnych - postulat typowo liberalny, który na pewno do wzrostu partycypacji społecznej nie prowadzi, a raczej do powstania wąskiej kliki merytokratycznej.

,,Osiemnastoma warszawskimi

,,Osiemnastoma warszawskimi dzielnicami kieruje 409 radnych, a kolejnych 60 zasiada w Radzie m.st. Warszawy. Dla porównania, w dwukrotnie większym od Warszawy Berlinie (3,4 mln mieszkańców) jest 100 radnych." To chyba nienajgorzej bo bądź co bądź oznacza to, że ludzie w Warszawie mają szersze przedstawicielstwo jest większy pluralizm i decentralizacja władzy... A co do diet (pomijam ich wysokość) to przecież już grecka demokracja (panowie anarchiści nie zaprzeczycie, że bardzo bezpośrednia i uczestnicząca dla swoich obywateli) gwarantowała utrzymanie ludziom aktywnym politycznie, odsuwa to również zagrożenie, że tylko bogatych stać na uczestnictwo w życiu publicznym. Ponadto jestem bardzo ździwiony czemu nie popieracie udziału w gminach. Przecież właśnie w nich macie szanse coś zmienić na tak ważnym dla was szczeblu lokalnym. Na własną szkodę odrzucacie okazję do przekonania do siebie ludzi...

Heh

Udziałem czy startem w wyborach ? ;]

Ja udałem się na wybory i

Ja udałem się na wybory i zagłosowałem na Ruch autonomii Śląska. Nie żałuje mojego wyboru, zawsze jest to jakiś krok do wolności Śląska.

jakiej wolnosci, chyba nic

jakiej wolnosci, chyba nic nie wiesz na temat ich wizji "wolnego slaska" . Powodzenia

Haha...to będziesz miał

Haha...to będziesz miał taki "wolny Śląsk" jak dzisiaj mamy "wolną Polskę". Jedyna różnica jaka zajdzie jeśli Śląsk uzyska autonomię to że więcej hajsu będzie szło na regionalnych urzędasów. Dodatkowo dla zwykłych osób oznacza to dodatkowe utrudnienia, bo trzeba będzie się użerać z kolejną instytucją, która jedyne co będzie robić to lizać cztery litery tzw. "tubylczym rodowitym śląskim biznesmenom" a jak przyjdą zwykli mieszkańcy czegoś się domagać to stwierdzą, że to odpowiedzialność rządu centralnego, samorządu albo kosmitów.

Ruch Autonomii ŚląskaRAŚ

Ruch Autonomii Śląska całkiem nieźle sobie poradził, wyprzedził PSL i wprowadzi 3 ludzi do Sejmiku Śląskiego.

http://wyborcza.pl/Polityka/1,103835,8705375,Wielki_sukces_slaskich_auto...

A ja chce autonomii

A ja chce autonomii Małopolski, może wtedy żyłoby się lepiej ?

Ja też :). Mam nadzieję,

Ja też :). Mam nadzieję, że pisząc Małopolska nie masz na myśli li tylko Krakowa i okolic.

Nie jestem zwolennikiem

Nie jestem zwolennikiem demokracji przedstawicielskiej , ale uważam że to lepsze niż nic w obecnej chwili, a bojkotowanie wyborów daje tylko obecnej władzy możliwość manipulacji wyborów dlatego lepiej już palić głos. A co do Śląska to mam nadzieje że jakby się udało mu któregoś dnia oderwać od polski to zostałby krajem na wzór Szwajcarii z demokracją bezpośrednią.

Jestem za, może jak nie

Jestem za, może jak nie oderwać się od Polski, to przynajmniej dać szeroką autonomie regionom.

Masz rację za próżnowanie

Masz rację za próżnowanie nie można płacić poniżej 4tys. bo to elitarna umiejętność i należy ją docenić.

Dokładnie, demokracja

Dokładnie, demokracja przedstawicielska w samorządach to mało, ale lepsze to niż nic...

Mnie najbardziej wkurwia,

Mnie najbardziej wkurwia, nie to ile zarabiają, i że w ogóle leżą do żłoba - to oczywiście też, ale to jest rzeczywistość, a etap jej negacji mam już dawno za sobą - tylko że za tak gigantyczne pieniądze nie robią nic konstruktywnego i do przodu, że się nie kształcą, nie rozwijają programów, że tkwią w XX wieku mentalnie....

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.