Jest wyciek o TTIP, następcy ACTA

Świat | Tacy są politycy

Wczoraj ruszyła pierwsza runda negocjacji porozumienia TTIP, określanego w niektórych źródłach jako TAFTA. To porozumienie teoretycznie powinno rozruszać handel między UE a USA. Niestety od dawna istnieją obawy, że w ramach tajnych negocjacji do TTIP zostaną dodane te same zapisy, które upadły wraz z ACTA.

Dziennik Internautów pisał już o tym, że negocjacje TTIP będą toczyły się za plecami obywateli. Unijny komisarz ds. Handlu Karel de Gucht mówił wprost, że przejrzyste negocjacje nie wchodzą w grę. Niestety ludzie tacy, jak Karel de Gucht, nie biorą pod uwagę, że lepiej otwarcie informować o negocjacjach niż czekać na przecieki, a teraz mamy pierwszy przeciek dotyczący TTIP.

Pierwsza runda negocjacji TTIP w Waszyngtonie rozpoczęła się wczoraj i potrwa do 12 lipca. Zaplanowano konferencję prasową na ostatni dzień, a także spotkanie dla obywateli w Brukseli (16 lipca). To jednak nie oznacza, że obywatele dostaną wiele informacji o przebiegu negocjacji. Wydaje się raczej, że władze USA i UE chcą zrobić przynajmniej wrażenie przejrzystych.

Tymczasem grupa obywatelska La Quadrature du Net opublikowała dokument pochodzący rzekomo od negocjatorów TTIP. Kopię tego dokumentu zamieszcza Dziennik Internautów.

Dokument dotyczy sektora telekomunikacyjno-informatycznego (ICT) i wspomina o "zapisach dotyczących elektronicznego handlu. Jest w nim mowa m.in. o:

Odpowiedzialności pośredniczących dostawców usług w odniesieniu do przenoszenia i składowania informacji; warunkach, w których świadczenie usług elektronicznych może być ograniczone.

Wygląda więc na to, że twórcy TTIP, będący zresztą wcześniej twórcami ACTA, będą rozmawiać m.in. o tym, jaką odpowiedzialność nałożyć na "internetowych pośredników". Otwiera to drogę do dyskusji o cenzurze i filtrowaniu treści, przynajmniej jeśli telekom albo dostawca e-usług ma za coś odpowiadać w sposób surowszy dotychczas.

Ujawniony dokument wspomina tez o cyberbezpieczeństwie, a konkretnie o potrzebie wypracowania jednolitego podejścia do tej kwestii, co miałoby ułatwić obrót produktami i usługami. Majstrowanie przy cyberbezpieczeństwie zawsze może nieść zagrożenia dla wolności internetu. Swoją drogą trudno uwierzyć, że kwestie cyberbezpieczeństwa mają aż tak istotny wpływ na transatrlantycki handel, jak sugeruje to ujawniony dokument.

przecież wiadomo, że do

przecież wiadomo, że do końca życia nieograniczone piractwo po internecie nie będzie buszować i kogoś to w końcu ugryzło. spieszmy się ściągać póki możemy

Tak jak

Tak jak prohibicja powstrzymała sprzedaż alkoholu tak TIPPY,ACTY powstrzymają piractwo
Wniosek - Nie chodzi o żadne piractwo, świat się zmienia, stary "porządek" chyli się ku upadkowi
aby ci którzy byli na szczycie za jego sprawą byli wstanie ochronić własne interesy muszą wprowadzić system "nieco mniej demokratyczny" ACTA i reszta to zapewne tylko nie które z narzędzi mające służyć temu
abyś wyżej gówna nie podskoczył i spoko ale postawmy sprawe jasno zamiast
pierdolić że te posunięcia mają służyć dobru ogółu bo to obraża moje poczucie estetyki

naprawde myslisz, ze w acta

naprawde myslisz, ze w acta i jego nastepcach chodzi tylko o piractwo? swoja droga, gdy tylko acta "upadlo" poprzez protesty, bylem niemal pewien, ze niedlugo wprowadza to samo, tylko pod inna nazwa i bardziej po cichu.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.