Kapitaliści domagają się mniej praw dla związków i delegalizacji strajków okupacyjnych
Lobby kapitalistów z Konfederacji Pracodawców Polskich przygotowało propozycje zmian w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, którymi dziś zajmowała się Komisja Trójstronna.
Nie może być tak, że jedna mała organizacja związkowa, choć reprezentatywna, jest w stanie zerwać zakończone już negocjacje innych związków działających w zakładzie pracy z pracodawcą - mówi Gazecie Prawnej Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich.
Niestety, wielkie związki z Komisji Trójstronnej (n.p.Solidarność czy OPZZ) także uważają, że działające w firmach związki zawodowe "nie mogą działać na niekorzyść pracowników". Takie związki chcą osiągnąć hegemonię związkową i dominować w miejscach pracy. Wszystko wskazuje na to, że w projekcie tym znajdą się przepisy umożliwiające rezygnację z konsultacji ze wszystkimi zakładowymi związkami ważnych kwestii dla firmy. Zamiast tego pracodawca mógłby rozmawiać o sprawach kluczowych z wyłącznie jedną reprezentacją pracowników albo tylko z przedstawicielami ogólnopolskich reprezentatywnych związków.
Janusz Śniadek oraz Jan Guz sami wystąpili o podjęcie tematu reprezentatywności związków na posiedzeniu Komisji Trójstronnej.
Zdaniem Jana Guza, postępujące rozdrobnienie ruchu związkowego osłabia jego siłę, a pracodawcom stwarza poważny problem: jak pogodzić interesy wszystkich stron.
OPZZ proponuje, żeby w sprawach dotyczących całej załogi mogły zabierać głos i występować z inicjatywą sporów zbiorowych tylko organizacje reprezentatywne. Pozostałe związki mogłyby interweniować tylko w sprawach indywidualnych stosunków pracy.
Pracodawcy proponują, żeby reprezentatywnymi związkami w firmie były te, które zrzeszają co najmniej 33 proc. załogi. Obecnie może do nich należeć nie mniej niż 7 proc. pracowników. Związki zawodowe nie zgadzają się jednak na tak ustalony próg reprezentatywności.
Zakaz okupacji przedsiębiorstw lub ich części, zakaz blokowania bram, dróg, urządzeń, budynków lub hal przedsiębiorstwa, zakaz aktywnego utrudniania lub uniemożliwiania pracy pracownikom niezaangażowanym w strajk lub akcję protestacyjną - to kolejne propozycje pracodawców. Co więcej, w swoim projekcie ustawy zapisali, że strajk ma polegać wyłącznie na powstrzymaniu się pracowników od pracy.
Nawet OPZZ nie poprze takiego rozwiązania.
KPP postuluje także wprowadzenie przepisów, zgodnie z którymi organizator strajku co najmniej trzy dni przed jego rozpoczęciem zgłaszałby do okręgowego inspektora pracy listę osób kierujących strajkiem oraz biorących w nim udział.